Były siatkarz podziwia Wilfredo Leona. Ekspert zdradził, w jaki sposób zrobił na nim wrażenie

Dodano:
Wilfredo Leon, siatkarz reprezenacji Polski Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Jędrzejewski / 058sport.pl
Wiadomo już, że Wilfredo Leon nie weźmie udziału w nadchodzących siatkarskich mistrzostwach świata. Teraz Łukasz Kadziewicz, były reprezentant Polski, skomentował tę sytuację i wyjawił, dlaczego zrobił na nim wrażenie.

Wygląda na to, że Wilfredo Leon ostatecznie przegrał wyścig z czasem. Dokładnie 10 sierpnia okazało się, iż przyjmujący znajdzie się poza kadrą reprezentacji Polski na zbliżające się . Decyzja ta została podjęta w porozumieniu między Nikolą Grbiciem, jego asystentami oraz sztabem medycznym. Komunikat w tej sprawie opublikowano na oficjalnej stronie internetowej Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Mimo tego jednak Łukasz Kadziewicz przyznał, że pod jednym względem Leon mocno mu zaimponował.

Wilfredo Leon nie zagra w siatkarskich mistrzostwach świata

O tym, iż ostatecznie zawodnik Sir Safety Perugii nie zagra na mundialu, zadecydowały w głównej mierze względy zdrowotne. Nasz selekcjoner długo zastanawiał się, czy Kubańczyk z polskim paszportem będzie w stanie dojść do pełni formy na mistrzostwa, jednak mając wiele wątpliwości, postanowił nie ryzykować powołaniem dla Leona.

On sam natomiast robił wszystko, by wrócić do dawnej dyspozycji, dzięki której mógłby pomóc Biało-Czerwonym. Właśnie to najbardziej zrobiło wrażenie na Kadziewiczu, o czym napisał w felietonie dla „Przeglądu Sportowego”.

Łukasz Kadziewicz podziwia Wilfredo Leona

„Według mnie dał sygnał, że jest w stanie poświęcić własne zdrowie, aby dać jak najwięcej naszej kadrze. To mi imponuje i pokazuje, że najlepsi sportowcy są ludźmi ponadprzeciętnymi. Nikt normalny po kilku tygodniach od operacji nie podjąłby takiej próby powrotu. On to zrobił” – napisał były reprezentant Polski.

Kadziewicz żałuje, że Leon nie zagra wraz z Biało-Czerwonymi na mundialu, ale nie uważa tego za tragedię. Uważa bowiem, iż przyjmujący Perugii jest zawodnikiem idealnym i ma wszystko, by po wyzdrowieniu nadal być gwiazdą naszej kadry.

Źródło: Przegląd Sportowy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...