Francja nie postraszyła w 1/8 finału mistrzostw świata. Słaby mecz Trójkolorowych
Reprezentacja Francji jeszcze przed startem mistrzostw świata była wymieniania w gronie faworytów do medalu. Mistrzowie olimpijscy klasę potwierdzili w fazie grupowej, kiedy to pokonali reprezentacje Niemiec, Słowenii i Kamerunu. Trójkolorowi z pierwszego miejsca awansowali do 1/8 finału, gdzie przyszło im mierzyć się z Japończykami, którzy w grupie pokonali Katar i Kubę, a przegrali z Brazylią.
Francja – Japonia. Pogrom w pierwszym secie
Francuzi, jak na faworyta przystało, w pierwszym secie zdominowali rywala. Podopieczni Andei Gianiego popełniali mniej błędów w zagrywce, grali blokiem i byli skuteczni w ataku. Wprawdzie na początku partii gra toczyła się punkt za punkt, ale po pewnym czasie Trójkolorowi odskoczyli rywalom na trzy „oczka” (7:4) i prowadzenia nie oddali do końca seta.
Po stronie mistrzów olimpijskich punktowali Patry, Chinenyeze, Ngapeth i Tillie, którzy sukcesywnie powiększali przewagę nad rywalem. Partia zakończyła się pewnym triumfem Francuzów (25:17), którzy tym samym objęli prowadzenie w spotkaniu.
Odrodzenie Japończyków
Drugi set zaczął się od dwóch punktowych ataków Nishidy, po których Japończycy prowadzili 2:0. W kilku kolejnych akcjach po drugiej stronie odpowiedział tylko Chinenyeze, dzięki czemu reprezentacja Kraju Kwitnącej Wiśni dość nieoczekiwanie „uciekała” Francuzom (4:1). Ci w pierwszej części partii gonili wynik, ale mniej więcej na półmetku to drużyna prowadzona przez Philippe Blaina wciąż utrzymywała się na prowadzeniu (14:12).
Japończycy w dalszym ciągu grali dobrze w obronie, z kolei Francuzi często mylili się w ataku i nie punktowali zagrywką. To sprawiło, że zespół z Azji wygrał 25:21 i doprowadził do remisu w spotkaniu.
Francja górą w nerwowej końcówce
Podrażnieni porażką w drugiej partii Francuzi dobrze weszli w kolejną odsłonę spotkania. Trójkolorowi szybko odskoczyli Japończykom na trzy punkty (7:4) i przez dłuższy czas utrzymywali bezpieczną przewagę nad rywalami. Zespół z Azji mozolnie jednak pracował nad odrobieniem strat, a cierpliwość w końcu przyniosła efekt. Od stanu 16:13 dla Francuzów Japończycy doprowadzili do remisu (16:16), wykorzystując przy tym niefrasobliwość rywali w grze skrzydłami i słabą postawę w defensywie.
Końcówka partii była bardzo wyrównana, a na tablicy wyników po raz kolejny pojawił się remis (19:19). Wówczas jednak Ishikawa zepsuł zagrywkę, z kolei asem serwisowym popisał się Brizard, doprowadzając do stanu 21:19 dla Francji. Ostatecznie górą byli właśnie Trójkolorowi, którzy wygrali 26:24.
Francja w ćwierćfinale mistrzostw świata
Chociaż końcówka trzeciego seta była mocno rozczarowująca dla reprezentacji Japonii, to zawodnicy z Kraju Kwitnącej Wiśni nie zmierzali odpuścić walki o awans do ćwierćfinału mistrzostw świata. Dzięki asom serwisowym Ishikawy, Sekity i Nishidy azjatycka drużyna prowadziła już 7:4.
Francuzi przez długi czas gonili wynik, ale w końcu udało im się doprowadzić do wyrównania (10:10). I chociaż wyraźnie zmęczony Nishida co jakiś czas mylił się w ataku, nie zapewniając swojej drużynie tylu punktów, co w poprzednich partiach, to Japończycy i tak wkrótce wypracowali trzy punkty przewagi (17:14). W końcówce podopieczni Blaina wytrzymali presję i doprowadzili seta do zwycięskiego końca (25:22). To oznaczało, że o awansie do kolejnej fazy turnieju zdecyduje tie-break.
Piąta, decydująca partia, lepiej rozpoczęła się dla Japończyków, którzy wprawdzie popełnili jeden błąd w zagrywce, ale byli skuteczni w ataku i odskoczyli utytułowanym rywalom na trzy punkty (4:1). Ci poprawili grę w bloku i obronie, dzięki czemu doprowadzili do wyrównania (5:5). Ostatnie fragmenty wyrównanego i granego na przewagi tie-breaka lepiej rozegrali Francuzi, którzy wygrali 18:16 i po słabym w swoim wykonaniu meczu zameldowali się w ćwierćfinale siatkarskich mistrzostw świata.
Wszystkie mecze Mistrzostw Świata siatkarzy możesz śledzić online na kanałach Polsat Sport w Polsat Box Go. Oglądaj na dowolnym urządzeniu, na żywo wszystkie kanały sportowe Polsatu, Eleven Sports, a dodatkowo Eurosport HD 1 i 2 oraz Canal+ Sport3 i 4. W jednym pakiecie aż 20 kanałów sportowych