Kuleszę zapytano o Michniewicza. Zastanawiające słowa prezesa PZPN

Polacy wprawdzie przegrali z Francją i pożegnali się z mundialem na etapie 1/8 finału, ale styl gry Biało-Czerwonych został doceniony przez dziennikarzy i kibiców. Biało-Czerwoni prezentowali się na boisku lepiej, niż w meczach fazy grupowej, co jednak nie zmienia faktu, że przyszłość Czesława Michniewicza i tak stoi pod znakiem zapytania.
Czesław Michniewicz zostanie na dłużej?
Jeszcze kilka dni temu dziennikarze Weszło informowali, że selekcjoner Polaków ma w swoim kontrakcie klauzulę, zgodnie z którą jego kontrakt z PZPN został przedłużony po awansie do 1/8 finału mundialu. Tym samym Michniewicz miał mieć zagwarantowane, że będzie prowadził kadrę co najmniej do końca eliminacji do EURO 2024.
Te doniesienia poniekąd zdementował Cezary Kulesza, który w rozmowie z WP SportoweFakty stwierdził, że na 90 procent Michniewicz nie miał takiego zapisu w kontrakcie. Do tematu wrócono po meczu z Francją, a prezes PZPN ponownie unikał jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o przyszłość szkoleniowca.
Wrócimy do Warszawy, porozmawiamy na spokojnie z selekcjonerem i podejmiemy dalsze decyzje. Mecz dopiero się skończył, żyjemy jeszcze emocjami po spotkaniu z Francją. Teraz wracamy do hotelu, pakujemy się, a w poniedziałek czeka nas powrót do Polski. Wtedy będzie odpowiedni czas na ocenę mundialu – powiedział w rozmowie z TVP Sport.
Cezary Kulesza: Nie będę ujawniał szczegółów
Kulesza nie uniknął pytania o wspomnianą wcześniej klauzulę w kontrakcie Michniewicza. Tym razem był jednak ostrożniejszy i szybko uciął, że nie zamierza komentować tej sprawy. – Wiem, że trwa o tym dyskusja w mediach, rozumiem ją, bo dotyczy to selekcjonera reprezentacji Polski, natomiast nie będę ujawniał żadnych szczegółów – dodał.
Szef polskiej federacji pytany o to, czy oczekuje dokładnego raportu od Michniewicza, zapowiedział również, że PZPN przeanalizuje mistrzostwa w wykonaniu reprezentacji Polski. – O wszystkich szczegółach będziemy informować w najbliższych dniach – skwitował.