Agent Kamila Grosickiego zaatakował Czesława Michniewicza. Dosadna uwaga
Kamil Grosicki znalazł się wprawdzie w gronie 26 zawodników powołanych na mistrzostwa świata, ale jeszcze przed turniejem było wiadomo, że poleci do Kataru w roli zmiennika. Skrzydłowy Pogoni Szczecin mecze fazy grupowej oglądał z wysokości ławki rezerwowych, a Czesław Michniewicz chętniej sięgał po m.in. Nicolę Zalewskiego i Jakuba Kamińskiego, którym wciąż brakuje doświadczenia w grze na międzynarodowym poziomie.
Kamil Grosicki błysnął na mundialu
Menedżer Grosickiego nie tracił jednak nadziei, że jego klient w końcu wybiegnie na boisko. – Jestem wręcz pewien tego, że Grosicki dostanie szansę w meczu z Francją. Natomiast nie wiem, w którym momencie to się stanie i jak to widzi trener. Czasami pewne rzeczy wyczuwałem i uważam, że ten chłopak powinien dostać szansę i na nią zasługuje – przekonywał Daniel Kaniewski w „Magazynie Sportowym” Radia dla Ciebie.
Kaniewski miał rację, ponieważ Grosicki zagrał z Trójkolorowymi. Zawodnik Pogoni wszedł jednak na boisko dopiero w 87. minucie, zmieniając Przemysława Frankowskiego. Doświadczony skrzydłowy szybko odwdzięczył się Michniewiczowi i przeprowadził kilka dynamicznych akcji lewym skrzydłem. Jedno z jego dośrodkowań poskutkowało wywalczeniem rzutu karnego, który na bramkę zamienił Robert Lewandowski.
Agent Grosickiego zaatakował Michniewicza
Dobra postawa Grosickiego nie umknęła uwadze dziennikarzy. „Świetny ostatni taniec najlepszego polskiego skrzydłowego ostatniej dekady” – ocenił Jan Mazurek z Weszło. „Grosicki w ofensywie zrobił więcej w 5 minut niż nasi pozostali skrzydłowi razem wzięci przez trzy mecze” – wtórował mu redakcyjny kolega Przemysław Michalak.
Podobnych opinii było więcej, a jeden z internautów porównał występ Grosickiego do gry innych zawodników reprezentacji Polski, którzy podczas meczu z Francją wchodzili z ławki rezerwowych. „W 5 minut zrobił więcej, niż Milik i Zalewski razem wzięci” – napisał, co postanowił skomentować Kaniewski.
„A nie mówiłem, tylko szkoda, że ten trener myśli, że ma zawsze rację, a jednak nie. Tylko dlaczego zwlekał, jak była szansa i były okazje ku temu, aby zrobić więcej w tym meczu… Szkoda” – napisał menedżer skrzydłowego Pogoni.