Marek Papszun złożył jasną deklarację: Jestem gotowy przejąć kadrę
Wraz z końcem roku Czesław Michniewicz przestanie pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski w piłce nożnej. Cezary Kulesza i jego współpracownicy rozpoczęli poszukiwania odpowiedniego następcy, który, w ich przekonaniu, miałby poprawić wizerunek kadry i lepiej porozumiewać się z mediami. W sieci przejawiało się już wiele nazwisk, które rzekomo kandydują na zastępstwo 52-latka, jednak nie ma jeszcze żadnych konkretów. Tymczasem Marek Papszun złożył jasną deklarację.
Marek Papszun gotów prowadzenia kadry Polski
Trener Rakowa Częstochowa od kilku sezonów sukcesywnie prowadzi ekipę ze śląska do sukcesów w Ekstraklasie. W tym sezonie Rakowianie są bezapelacyjnymi liderami najwyższej ligi rozgrywkowej w Polsce, mając 9 punktów przewagi nad drugą Legią Warszawa. Wyniki Częstochowian przykuły uwagę PZPN-u na osobę Marka Papszuna i jego możliwe obsadzenie w roli selekcjonera Polski. Zainteresowany przyznał, iż jest gotów na taki krok do przodu.
– Jeżeli chodzi o mnie, to ja się czuję gotowy do takiej roli. Uważam, że nie jest dla mnie za wcześnie. Niektórzy selekcjonerzy naszej reprezentacji nie mieli wielkiego doświadczenia, jeżeli chodzi o jakieś osiągnięcia czy trofea w Polsce, a dobrze radzili sobie z kadrą. Uważam, że obecnie byłbym gotowy do przejęcia takiej funkcji. Wiem jednak jakie są okoliczności i zdaje sobie sprawę z tego, że obecnie może to być trudne – powiedział w wywiadzie dla portalu weszlo.com.
Kto może zastąpić Czesława Michniewicza?
Jakiś czas temu w sieci pojawiły się informacje, że PZPN ma przeznaczyć na pensję nowego selekcjonera aż 2,5 mln euro rocznie, co pozwoliłoby na zatrudnienie trenera z wyższej półki. Wiele mówiło się o kandydaturze m.in. Roberto Martineza, Herve Renarda, Andrei Pirlo czy Andrija Szewczenki, aczkolwiek nie zostały poczynione żadne dalsze kroki w kierunku ich zatrudnienia.
Były selekcjoner reprezentacji Polski Jerzy Engel wychodzi z założenia, że kadrę wciąż powinien prowadzić Polak i wskazał na to stanowisko dwa nazwiska: Michała Probierza i Jana Urbana. Dodał, iż jest przekonany, że prezes Cezary Kulesza ma z czego wybierać na rodzimym podwórku.