W czwartek 22 grudnia PZPN ogłosił, że nie przedłuży z Czesławem Michniewiczem wygasającego z końcem roku kontraktu. Po tej decyzji rzecznik Jakub Kwiatkowski wyszedł przed siedzibę związku, by porozmawiać z dziennikarzami.
Od strony sportowej tak naprawdę wyniki selekcjonera bronią, zrealizował te cele, które były przed nim stawiane, czyli awans na mundial, utrzymanie reprezentacji w elicie Ligi Narodów i wyjście po raz pierwszy od 36 lat z grupy na mistrzostwach świata. No ale te rozmowy i wizja PZPN, w którym kierunku powinna reprezentacja Polski kroczyć, jak powinien wyglądać rozwój tej drużyny, sprawiły, że trzeba było podjąć bardzo trudną decyzję, bo to nie była łatwa decyzja – powiedział.
Jerzy Engel: To takie typowo polskie
Głos na temat zwolnienia Czesława Michniewicza zabrał były selekcjoner reprezentacji Polski Jerzy Engel, który porozmawiał z dziennikarzami TVP Sport. Trener, który prowadził reprezentację na mundialu w 2002 roku stwierdził, że rzadko się zdarza, by selekcjoner odchodził w takiej atmosferze.
To takie typowo polskie. Zwolnienie Michniewicza jest dla mnie dziwną decyzją – dodał.
Jerzy Engel: Są w Polsce trenerzy, którzy potrafią zarządzać takimi zespołami
Na pytanie, kto powinien przejąć schedę po Czesławie Michniewiczu Jerzy Engel odpowiedział, że zawsze był i nadal jest zwolennikiem tego, żeby piłkarską reprezentację Polski prowadził selekcjoner z naszego kraju. – Są w Polsce trenerzy, którzy potrafią zarządzać takimi zespołami jak nasza reprezentacja. Tacy eksperci pracują, chociażby w naszym związku – dodał.
Mam na myśli Michała Probierza. Jest też Jan Urban. Naprawdę prezes Cezary Kulesza ma z czego wybierać na naszym podwórku – zakończył.
Czytaj też:
Dariusz Dziekanowski dla „Wprost”: Czesław Michniewicz po prostu był sobąCzytaj też:
W ten sposób piłkarze pożegnali Michniewicza. Ten gest jest bardzo wymowny