Dawid Kubacki ma przewagę nad Halvorem Egnerem Granerudem. „Dlatego wygra”
Konkursy indywidualne w Sapporo nie były zbyt udane dla reprezentantów Polski. Po dwóch pierwszych jeszcze nie mieli prawa narzekać, lecz ostatni, niedzielny, okazał się dla nich fatalny. Bardzo słabo – jak na swoje możliwości – zaprezentował się nawet Dawid Kubacki. Trzeciego dnia rywalizacji w Japonii zajął on dopiero 11. miejsce, wypadając poza Top 10 pierwszy raz w sezonie. Wcześniej, w sobotę, uplasował się na 4. lokacie, choć wcześniej zajmował pozycję na podium w 10 konkursach z rzędu. Mimo tego Józef Jarząbek nie traci wiary w Polaka i mówi, dlaczego ma przewagę nad Halvorem Egnerem Granerudem.
Dawid Kubacki musi uważać na Halvora Egnera Graneruda w Pucharze Świata
– Nie przesadzajmy, jedenaste miejsce to jeszcze nie jest katastrofa. Nie było czegoś takiego, że nie awansował nawet do drugiej serii – stwierdził szkoleniowiec, niejako odpowiadając na krytykę wobec swojego dawnego podopiecznego. W rozmowie z portalem sportowefakty.wp.pl chciał zaznaczyć, iż jeden gorszy wynik nie przekreśla szans Polaka na sukces w Pucharze Świata.
Klasyfikacja generalna jest jednak nieubłagana. Przewaga punktowa 33-latka nad jego norweskim przeciwnikiem stopniała właśnie po konkursach w Sapporo. Wcześniej wynosiła ponad 100 „oczek”, teraz mówimy jedynie o 48. Znacznie większą stratę do Kubackiego nadal ma Anze Lanisek. Wynosi ona 223 punkty.
Józef Jarząbek uważa, że Dawid Kubacki wygra Puchar Świata
Mimo tego pierwszy trener Biało-Czerwonego sądzi, że kibice i eksperci nie powinni wątpić w swojego rodaka, bo niebawem powinien wrócić na najwyższy poziom. Wskazał też, jaką ma przewagę nad Granerudem.
– Dawid zmienił swój styl skakania. Nie robi już zamachu przy lądowaniu, który powodował, że zbliżał się do prawej części zeskoku. W związku z tym uważam, że będzie lepszy na obiektach mamucich – argumentował Jarząbek. Co ciekawe w przeszłości Kubackiemu nie szło na nich najlepiej, ale trener uważa, że wspomniana przez niego kwestia wiele zmieni.
– Dzięki temu będzie mu łatwiej zdobywać kolejne punkty do klasyfikacji Pucharu Świata. Wciąż uważam, że Kryształowa Kula padnie jego łupem – podsumował.