Legenda komplementuje Thomasa Thurnbichlera. Te słowa robią wrażenie
Kiedy w Polskim Związku Narciarskim zadecydowano, że Michal Doleżal nie będzie już dłużej trenerem Biało-Czerwonych, PZN podjął rozmowy z wieloma znanymi szkoleniowcami. Jednym z nich był Alexander Pointner, który ostatecznie nie został naszym selekcjonerem. Zamiast tego mianowano nim Thomasa Thurnbichlera, dla którego Pointner jest niczym mentor. Teraz ten doświadczony szkoleniowiec postanowił ocenić pracę swojego młodszego kolegi po fachu. Słowa, które wygłosił, brzmią niesamowicie.
Alexander Pointner komplementuje Thomasa Thurnbichlera
Nie jest żadną tajemnicą, że to właśnie ten trener namawiał naszego aktualnego selekcjonera, aby odważył się na podjęcie pracy z naszą kadrą. 52-latek niejako obiecywał mu, że z Biało-Czerwonymi osiągnie sukces i jest to dla niego życiowa szansa. Austriak bowiem początkowo wahał się i w pewnej chwili nawet zerwał rozmowy z PZN-em, ponieważ uznał, iż jako asystent w zespole ze swojej ojczyzny też będzie się szybko rozwijał.
Ostatecznie jednak długie namawianie go między innymi przez Pointnera przyniosło oczekiwany skutek. – Odzyskaliśmy go, a teraz siedzimy i rozmawiamy o najlepszym trenerze najlepszego zespołu w stawce Pucharu Świata – stwierdziła legenda w rozmowie z portalem sport.pl. Słowa te są niebywale miłe i jednocześnie zaskakujące. Obecnie bowiem to Halvor Egner Granerud prowadzi z dużą przewagą w klasyfikacji generalnej PŚ nad Dawidem Kubackim, a w Pucharze Narodów jesteśmy trzeci, za Norwegią i Austrią.
Polscy skoczkowie uwielbiają metody Thomasa Thurnbichlera
Pointner zdradził również, że polskim skoczkom bardzo podoba się współpraca z Thurnbichlerem, a przede wszystkim jego nietypowe metody szkoleniowe. – Zawodnicy mają różne wyzwania i gry w ramach dodatkowego treningu poza skocznią. I wiem, że to lubią. Podobają im się te pomysły, bo to coś innego, choć ganianie z jajkami, czy budowanie mostów z gazet dla wielu pewnie wygląda dziwnie – opowiedział.
– Szczerze mówiąc, nigdy nie widziałem, żeby zawodnikom tak błyszczały się oczy na widok metod treningowych i tego, jak to funkcjonuje – podsumował 52-latek.