Legenda uspokaja ws. dwóch polskich skoczków. Dlatego właśnie w nich wierzy
Jak co sezon największa uwaga kibiców oraz mediów skupia się na największych gwiazdach reprezentacji Polski w skokach narciarskich. Dużo więc pisze i dyskutuje się o Dawidzie Kubackim, Kamilu Stochu czy Piotrze Żyle. Wojciech Fortuna postanowił jednak zwrócić uwagę także na dwóch mniej popularnych podopiecznych Thomasa Thurnbichlera. Mistrz olimpijski z 1972 roku mocno obu pochwalił.
Wojciech Fortuna chwali Aleksandra Zniszczoła
Żywa legenda tej dyscypliny sportu została zapytana między innymi o Aleksandra Zniszczoła, który w pewnym momencie sezonu 2022/23 stał się etatowym numerem cztery w naszej kadrze A, ale przez bardzo długi czas nie skakał na miarę swojego potencjału. Ma on już 29 lat, więc naturalnie eksperci i kibice martwili się, czy jeszcze zdoła wejść na wyższy poziom.
– Wiek nie jest żadną przeszkodą. Są zawodnicy, którym potrzeba więcej czasu na dojście do szerokiej czołówki – stwierdził Fortuna w rozmowie z portalem sportowefakty.wp.pl. Przypomniał też, iż skoki narciarskie rozwinęły się w taką stronę, że nawet zawodnicy mający 36 lub 37 lat potrafią prezentować bardzo wysoki poziom.
– W tej skali Olek jest młodzieniaszkiem. Kolejny sezon powinien być dla niego lepszy – stwierdził z dużą wiarą ekspert i były mistrz olimpijski – powiedział. Zniszczoł w sezonie 2022/23 ani razu nie wszedł do ścisłej czołówki, ale kilka razy wypadł naprawdę obiecująco. W drugiej dziesiątce plasował się między innymi W Sapporo, Bad Mitterndorf, Lake Placid, Lillehammer, Vikersund, Lahti czy Planicy.
Paweł Wąsek zrobił wrażenie na Wojciechu Fortunie
– Poza tym warto wyróżnić jeszcze jednego skoczka – wspomniał Fortuna, nawiązując do Pawła Wąska. – Chyba przekonał się do lotów narciarskich, nabywał praktyki i też powinno być tylko lepiej. Ten miniony sezon na pewno może zapisać na plus, a co do przyszłości, to bądźmy dobrej myśli – podsumował 70-latek.
Wąsek, podobnie jak Zniszczoł, w Top 10 nie znalazł się ani razu, ale w poszczególnych konkursach zdradzał spory potencjał. Bardzo dobrze poszło mu między innymi w Oslo, Lahti, Titisee-Neustadt czy też na początku sezonu w Wiśle.