Aleksander Zniszczoł pobił rekord życiowy. Tak ocenił współpracę z Thurnbichlerem

Aleksander Zniszczoł pobił rekord życiowy. Tak ocenił współpracę z Thurnbichlerem

Aleksander Zniszczoł
Aleksander Zniszczoł Źródło: PAP / Grzegorz Momot
Aleksander Zniszczoł był jednym ze skoczków, którzy zaliczą finał w Planicy do niezwykle udanych. Polak pobił rekord życiowy, a po zakończonym konkursie podsumował współpracę z Thomasem Thurnbichlerem.

Miniony sezon w skokach narciarskich był dla Aleksandra Zniszczoła pełen wzlotów i upadków. Niemniej 29-latek potwierdził, że ma chrapkę na bycie jednym z najważniejszych ogniw reprezentacji Polski, a końcówka kampanii w Planicy była tego najlepszym dowodem. W każdym z konkursów zaprezentował się znakomicie i dał do zrozumienia, że w następnym sezonie będzie chciał powalczyć o zdecydowanie wyższe cele niż osiągnięte 32. miejsce w klasyfikacji generalnej. Sam zresztą złożył obietnicę.

Aleksander Zniszczoł pobił rekord życiowy

Zaraz po zakończeniu finałowego konkursu w Planicy Aleksander Zniszczoł pojawił się przed kamerami TVN-u w towarzystwie Piotra Żyły. Skoczek nie ukrywał wielkiej ekscytacji z tego, co udało mu się osiągnąć, jednak wciąż zdaje sobie sprawę, że jest sporo rzeczy do poprawy. Warto zaznaczyć, że pomiędzy pierwszą a drugą serią 29-latek złożył obietnicę, że uda mu się przekroczyć granicę 230 m. Słowa dotrzymał, gdyż osiągnął aż 235,5 m!

– Dotrzymałem słowa, ale tak sobie myślę, że chyba jestem smutnym człowiekiem, bo nie wcześniej nie wierzyłem, że mogę to osiągnąć. Sezon zakończony w super stylu, a to motywuje do dalszej pracy. Chętnie bym jeszcze poskakał. Wysokość była, szybkość była. Wiedziałem, że polecę daleko. Może byłoby trochę dalej, ale jak zobaczyłem, że przekroczyłem kreskę, to już wylądowałem – powiedział Aleksander Zniszczoł.

Thomas Thurnbichler dumny ze skoku Aleksandra Zniszczoła

Pytany o współpracę ze sztabem szkoleniowym Thomasa Thurnbichlera Aleksander Zniszczoł zaznaczył, że szczególnie chce podziękować Maciejowi Maciusiakowi i jego ekipie, ponieważ wspólnie osiągnęli kawał doskonałej roboty. Dodał też, że z Thomasem Thurnbichlerem znaleźli wspólny język i ze współpracy z nim jest jak najbardziej zadowolony. Szkoleniowiec pytany o rekord życiowy 28-latka przyznał, że rozpiera go duma, ale musi jeszcze popracować.

– Jestem z niego bardzo dumny, skakał znakomicie przez cały weekend. Wszystko było na miejscu poza lądowaniem, ale w przyszłym sezonie nad tym popracujemy. Czyli plan jest taki – dalsze skoki i poprawa lądowania – powiedział Thomas Thurnbichler.

Czytaj też:
Stefan Hula dla „Wprost”: Czasem czułem zazdrość wobec innych skoczków. Niektórzy dawno by odpuścili
Czytaj też:
Dawid Kubacki zdradził, w jakim stanie jest jego żona. „To ona cierpi”

twitter
Źródło: WPROST.pl / TVN, Twitter