Robert Lewandowski chciał zrezygnować z gry w kadrze. „Przegiął w tej swojej chciwości”
Cezary Kucharski był menadżerem Roberta Lewandowskiego w kluczowych momentach jego rozwijającej się wówczas kariery. „Lewy” zaczął współpracować z byłym piłkarzem m.in. Legii Warszawa w czasach gry dla Znicza Pruszków. Do burzliwego rozstania doszło za to już w okresie, kiedy Lewandowski trafił do słynnego Bayernu Monachium.
Cezary Kucharski o „chciwości” Roberta Lewandowskiego
Trzeba przyznać, że odkąd panowie przestali współpracować na linii menadżer-piłkarz, nazwiska Kucharskiego i Lewandowskiego w medialnym przekazie, delikatnie pisząc, nie kojarzą się najlepiej. Najczęściej mowa bowiem o poważnych sporach, których finisz znajduje się na salach sądowych. Obecnie trwa zresztą kolejna odsłona konfliktu, który trafił na wokandę warszawskiego oddziału wymiaru sprawiedliwości.
O ile Lewandowski praktycznie nie odnosi się do przeszłości bądź teraźniejszości z Kucharskim, przynajmniej w mediach, inaczej do codzienności podchodzi ten drugi. Były reprezentant Polski, znany z boisk m.in. Legii Warszawa, udzielił wywiadu Łukaszowi Olkowiczowi. Trzeba przyznać, bardzo mocnego wywiadu, który ukazał się na stronach „Przeglądu Sportowego” oraz Onetu.
Rozmowa ma kilka części. W drugiej z nich Kucharski porusza wiele wątków, chociażby tzw. afery premiowej. Przypomnijmy, że reprezentacja Polski miała otrzymać za występ na mundialu w Katarze od premiera Mateusza Morawieckiego nawet ok. 50 milionów złotych dodatkowej premii. Ostatecznie sprawa zakończyła się skandalem, podziałem w drużynie, a posadą za czarny PR wokół kadry zapłacił selekcjoner Czesław Michniewicz.
– […] jak Lewandowski zobaczył, że koledzy nie odzywają się do niego, nikt nie chce z nim grać w siatkonogę na treningu, to zrozumiał, że jednak przegiął w tej swojej chciwości. Nagle został sam. Drużyna nie odzywa się do niego, daje mu odczuć, że z nim, największą gwiazdą, nikt nie chce grać w siatkonogę. Dlatego przyszedł do pozostałych i powiedział: "Dobra, dogadajmy się inaczej” – czytamy słowa Kucharskiego.
Robert Lewandowski chciał zrezygnować z reprezentacji Polski
Były menadżer RL9 przyznał również, że kapitan Biało-Czerwonych myślał poważnie o zakończeniu swojej reprezentacyjnej kariery. Lewandowski miał podjąć taką decyzję kilka lat wcześniej, jeszcze podczas współpracy obu panów.
– Dla mnie temat premii i te jego konfabulacje to typowe zachowanie Lewandowskiego, z którymi wielokrotnie się zderzałem. Kiedyś był podobny kryzys z Orange. Lewandowski nie chciał wziąć udziału w reklamie Orange dla PZPN. Puszczono przekaz, że nie chce wystąpić, bo jest chciwy. Nakręcił to PZPN. Lewandowski dostał informacje, że stoi za tym Janusz Basałaj. Zrobiła się nagonka do tego stopnia, że chciał rezygnować z gry w kadrze – skwitował Kucharski.
Wygląda na to, że po publikacji tej rozmowy relacje byłego menadżera „Lewego” ze snajperem Barcelony będą jeszcze gorsze. A trzeba brać pod uwagę, że to nie koniec wieści, które ma do przekazania Kucharski...