Piotr Żyła o rywalizacji w skokach narciarskich. Padły zaskakujące słowa
Jakiś czas temu zakończył się długi i wymagający sezon Pucharu Świata w skokach. Na tradycyjnym zwieńczeniu kampanii w Planicy, które odbyło się w kwietniu zabrakło Adama Małysza i Dawida Kubackiego. Prezesa Polskiego Związku Narciarskiego zabrakło z powodów zdrowotnych, o czym sam poinformował.
Trudna końcówka sezonu dla polskich skoczków
Z kolei Dawid Kubacki był nieobecny z powodu stanu zdrowia żony. Marta Kubacka trafiła do szpitala z powodów kardiologicznych i walczyła o życie. Na szczęście wszystko szczęśliwie się zakończyło i Kubaccy są już w domu.
W czasie, kiedy Dawid Kubacki czuwał przy swojej żonie, rodzina skoków narciarskich zjednoczyła się i wyraźnymi gestami dawała znać, że jest zjednoczona z zawodnikiem. Najwięcej wzruszenia wywołał gest Anze Laniska, który wszedł na podium Pucharu Świata z kartonową podobizną reprezentanta Polski.
Piotr Żyła: W skokach nie ma aż takiej rywalizacji między zawodnikami
Dziennikarze Radia ZET porozmawiali z Piotrem Żyłą na ten temat. „Wiewiór” był dopytywany o to, jak drużyna przeżywała to, co się wówczas działo. – W skokach nie ma aż takiej rywalizacji między zawodnikami. Każdy walczy sam ze sobą, by po prostu polecieć jak najdalej. Wszyscy się bardzo szanujemy – opisał.
– Czasami ciężko poradzić sobie z emocjami, z samym sobą. Takie gesty jak ten Anze Laniska to na pewno jest bardzo mile i fajne z jego strony – podkreślił.
Piotr Żyła: Jeden zawsze ciągnie drugiego
Mistrz świata ze skoczni normalnej został zapytany również o to cele w przyszłym sezonie. – Dawid w tym roku walczył o Kryształową Kulę, ale później Halvor Egner Granerud zaczął skakać na lepszym poziomie. On na pewno ma jeszcze swoje cele do osiągnięcia i to wszystko będzie dla niego dodatkową motywacją, by walczyć i przygotować się do kolejnego sezonu – stwierdził.
– Po prostu jako drużyna się wspieramy. Jeden zawsze ciągnie drugiego – zakończył.