Aryna Sabalenka szczerze o rywalizacji z Igą Świątek. Wyjaśniła, dlaczego nie czuła się komfortowo
Już niebawem, 6 maja, odbędzie się wielki finał prestiżowego turnieju organizowanego w stolicy Hiszpanii. W Caja Magica zmierzą się Aryna Sabalenka i Iga Świątek – ich starcie zadecyduje o tym, kto zwyciężył w całych rozgrywkach i dołączy do kolekcji następne trofeum. Polka i Białorusinka znają się już doskonale, ponieważ często się ze sobą mierzą. O rozwoju ich rywalizacji Sabalenka opowiedziała na konferencji prasowej.
Aryna Sabalenka cieszy się na finał WTA Madryt z Igą Świątek
Choć 25-latka doskonale zdaje sobie sprawę, jak duże wyzwanie ją czeka, paradoksalnie się z niego cieszy. – Szczerze mówiąc wolę zmierzyć się z nią w finale niż na przykład w ćwierćfinale. To świetnie, że jesteśmy tak konsekwentne i mam nadzieję, że zobaczymy się jeszcze niejednym finale. Nasze mecze to wielkie batalie. Zawsze trudno się z nią gra, ale jestem pewna siebie – przyznała, cytowana przez portal puntodebreak.com.
Zawodniczka pochodząca z Mińska stwierdziła, że w ostatnim czasie poczyniła duży progres i znalazła receptę na to, jak reagować w potyczkach z Polką. – Na początku nie czułam się komfortowo w meczach z Igą. Było mi bardzo trudno, bo grałyśmy w zupełnie innym stylu, ja mam też inny charakter. Później poprawiłam wiele moich rzeczy, na przykład zagrywkę. Nauczyłam się grać przeciwko niej i zrozumiałam, że mogę wygrywać. Teraz mam inne podejście. Oczywiście przygotowuję się do walki, lecz nauczyłam się nimi cieszyć – wyjaśniła.
Co musi poprawić Aryna Sabalenka?
Białorusinka nawiązała też do rywalizacji ze Świątek w finale WTA Stuttgart. W Niemczech wygrała Polka (2:0 – 6:3 i 6:4), prezentując znacznie lepszy tenis. Sabalenka jest świadoma błędów, które popełniła i wie, co musi poprawić, aby tym razem zatriumfować.
– To byłoby niesamowite, gdyby udało mi się pokonać Igę. Muszę wyczekać na moją szansę i ją wykorzystać. W Stuttgarcie wkurzałam się przy dłuższych i krótszych uderzeniach. Za bardzo się spieszyłam. Starałam się zawsze iść od razu na zwycięstwo i myliłam się. Mam nadzieję, że tym razem uda mi się lepiej kończyć akcje – zakończyła.