Wojciech Drzyzga porównał Jastrzębski i ZAKSĘ. „Serce, mózg i układ nerwowy”

Już dziś, 20 maja, odbędzie się wielki finał siatkarskiej Ligi Mistrzów, w którym zagrają ze sobą ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz Jastrzębski Węgiel. W ostatnim czasie to ta druga drużyna prezentowała się znacznie lepiej, o czym świadczy fakt, iż zdobyła mistrzostwo Polski w piorunujący sposób. Podopieczni Marcelo Mendeza rozstrzygnęli losy tej rywalizacji w trzech meczach, a w ostatnim wygrali 3:0 (kolejne sety do 15, 16 i 13). Znany siatkarski ekspert Wojciech Drzyzga porównał jednak oba zespoły pozycja po pozycji i przeanalizował, kto ma przewagę przed walką o prymat na Starym Kontynencie.
Wojciech Drzyzga wskazuje atuty siatkarzy ZAKSY i Jastrzębskiego
Warto wszak pamiętać, że w obu zespołach występuje mnóstwo gwiazd, nie tylko tych z reprezentacji Polski. Wszystko wskazuje na to, iż na parkiecie pojawią się wszyscy najważniejsi członkowie obu ekip, których to analizie poddał Wojciech Drzyzga w rozmowie z Polsatem Sport.
Znany ekspert zaczął swoje porównanie od newralgicznej pozycji rozgrywającego, gdzie występują Benjamin Toniutti oraz Marcin Janusz. Według niego delikatną przewagę może mieć pierwszy z wymienionych, ponieważ jest bardzo doświadczonym siatkarzem. Polak z kolei triumfował z ZAKSĄ w Lidze Mistrzów już w poprzednim sezonie, w związku z czym nie musi czuć kompleksów przed rywalem.
Wojciech Drzyzga: W meczu ZAKSA – Jastrzębski zadecydują niuanse
– W mocy uderzenia Stephen Boyer jest na plus. W technice i liczbie ciekawych ciosów stawiam na Łukasza Kaczmarka – wyjaśnił i ostatecznie w tej parze postawił znak równowagi. Jeśli chodzi o środkowych, Drzyzga zdecydował, że ZAKSA ma lepszych. Docenił natomiast Jurija Gładyra za bycie „sercem, mózgiem i układem nerwowym Jastrzębia”.
Następnie przyszła kolej na przyjmujących. – Trevor Celevenot i Tomek Fornal prezentowali genialną formę w ostatnich meczach. Jeśli przeniosą to na finał, Jastrzębie będą nie do ruszenia na poziomie przyjęcia. Ale o tym, co niedawno wyprawiali też Olek Śliwka z Bartoszem Bednorzem, też nie należy zapominać – stwierdził.
– Jeśli wszyscy zagrają na swoim maksymalnym poziomie, to turyński finał może rozstrzygnąć się na poziomie niuansów, jakość wykonania poszczególnych elementów i taktyki – zakończył.