Polscy siatkarze wracają do szczególnego miejsca. „Dla dobra dyscypliny i widowiska”

Polscy siatkarze wracają do szczególnego miejsca. „Dla dobra dyscypliny i widowiska”

Polski finał w siatkarskiej Lidze Mistrzów
Polski finał w siatkarskiej Lidze MistrzówŹródło:Newspix.pl / Lukasz Sobala / PressFocus
Hala Pala Alpitour będzie areną zmagań najważniejszego dnia dla klubowej siatkówki w sezonie 2022/23. Z perspektywy polskiego kibica, już teraz można być dumną bądź dumnym z dokonań dwóch najlepszych zespołów PlusLigi. Polski duet w finale mężczyzn to jednak nie jedyny argument „za” sobotnim wydarzeniem.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębski Węgiel. Tak wygląda zestaw finałowy siatkarskiej Ligi Mistrzów. Mecz o trofeum, którego bronią kędzierzynianie rozpocznie się w sobotę o godzinie 20:30. Wcześniej, bo o g. 17:30 zagrają panie, a zestaw finałowy tworzą dwa tureckie teamy, obie ze Stambułu – VakifBank oraz Fenerbahce.

1. Reklama polskiej siatkówki w najważniejszym meczu Europy

Najważniejszym argumentem „za” spędzeniem czasu z siatkarskimi wydarzeniami, to historyczny moment w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się bowiem, że w finale zagrały dwa zespoły z Polski. Co więcej, PlusLiga pokazała, że mierzyć się będą nowy mistrz, tj. Jastrzębski Węgiel oraz wicemistrz, zdetronizowany w grze o złoto, ZAKSA. Jeśli oba teamy zagrają na poziomie, do którego przyzwyczajały przez większość sezonu, możemy być świadkami wielkiego pojedynku.

„Jak ten finał może się potoczyć? Chciałbym, żeby skończyło się na pięciu setach, fenomenalnym widowisku i reklamie polskiej siatkówki. Oczywiście jeśli wygramy po trzech czy czterech partiach, też będę szczęśliwy. Dla dobra dyscypliny i fajnego widowiska te pięć setów i sukces Jastrzębskiego Węgla brzmi jak idealny scenariusz” – mówił w wywiadzie dla Wprost.pl libero jastrzębian Jakub Popiwczak.

Czytaj też:
Jakub Popiwczak dla „Wprost”: Finał w Turynie? Pięć setów i reklama polskiej siatkówki

2. Gigantyczne starcie w finale Ligi Mistrzyń

Osobną historią jest to, co wydarzy się podczas pojedynku pań. Eczacibasi oraz Fenerbahce to dwa klasowe zespoły, które z pewnością pokażą, czym jest kobieca siatkówka na najwyższym poziomie.

twitter

Z perspektywy polskiego kibica będą też polskie akcenty w postaci członków sztabu szkoleniowego Eczacibasi, do którego należą Przemysław Kawka oraz Łukasz Filipiecki. Szefem jest za to trener Ferhat Akbas, który w latach 2019-21 prowadził zespół Grupy Azoty Chemika Police.

Co ciekawe, od nowego sezonu w Stambule, tylko w Fenerbahce, będzie występować przynajmniej jedna ważna reprezentantka Polski. Do Turcji przeniesie się bowiem Magdalena Stysiak, a plotki transferowe głoszą, że turecki kierunek ma obrać również Joanna Wołosz. To dodatkowo pokazuje siłę tureckiej siatkówki.

Czytaj też:
Gigant będzie mieć siatkarski duet z reprezentacji Polski? Hit transferowy coraz bliżej

3. Powrót do szczególnego miejsca dla reprezentacji Polski

Skoro jesteśmy przy wątkach reprezentacyjnych, hala Pala Alpitour to też szczególne miejsce dla Biało-Czerwonych. To właśnie w Turynie zespół prowadzony wówczas przez trenera Vitala Heynena obronił tytuł najlepszej drużyny na świecie. MŚ w 2018 roku były popisem w wykonaniu Biało-Czerwonych, a MVP turnieju Bartosz Kurek pokazał wówczas kosmiczną formę.

Konia z rzędem temu, kto spodziewał się, że po pięciu latach w tym samym miejscu rozegra się finał siatkarskiej Ligi Mistrzów i zagrają w nim dwie polskie drużyny. Organizatorzy zapowiadają, że na dzień przed wydarzeniem (tj. 19 maja) sprzedanych zostało ok. 9500 biletów. Polskich kibiców z pewnością nie zabraknie.

4. Szansa obejrzenia meczu w otwartym kanale

To też nietypowa sprawa, ukazująca rangę wydarzenia, że dostępna zazwyczaj dla określonego grona PlusLiga (tj. abonentów Polsatu), zostanie pokazana w otwartym kanale. Polsat pokaże od g. 20:15 mecz pomiędzy ZAKSĄ a Jastrzębskim.

twitter

Wygląda zatem na to, że pojedynek będzie miał rangę wydarzenia na równi z meczami reprezentacji Polski. Przynajmniej pod względem „otwartości” Polsatu, kiedy Biało-Czerwoni walczyli o najważniejsze tytuły międzynarodowych imprez. Trudno się dziwić, w końcu po obu stronach siatki zagra wielu reprezentantów naszej kadry. Tomasz Fornal, Bartosz Bednorz, Aleksander Śliwka, Łukasz Kaczmarek, Jakub Popiwczak, Norbert Huber. Będzie kogo podziwiać.

Mecz finału Ligi Mistrzyń oraz studio tradycyjnie będzie dostępne na kanałach Polsatu Sportu. To dla tych, którzy chcieliby obejrzeć siatkarską sobotę od A do Z.

5. Historyczna szansa dla obu drużyn

Oprócz samych klubów również jednostki będą niezwykle istotne podczas sobotniego dnia finałowego. ZAKSA ma w swoim gronie trójkę siatkarzy, którzy stoją przed szansą triumfu w Lidze Mistrzów po raz trzeci z rzędu, po wygranych w 2021 i 2022 roku. Takimi zawodnikami są Aleksander Śliwka, David Smith oraz Łukasz Kaczmarek.

Dodatkowo po drugiej stronie siatki będzie występował Benjamin Toniutti. To rozgrywający, który przed dwoma laty świętował triumf z ZAKSĄ, będąc jej kapitanem. Teraz Francuz kapitańskie obowiązki pełni w Jastrzębskim Węglu. A jak sam przyznał podczas konferencji już w Turynie, wygrana w LM dla dwóch różnych klubów, to byłaby szczególna sprawa. Nawet jeśli jest się aktualnym mistrzem olimpijskim (Tokio 2021).

Czytaj też:
Siła polskiej siatkówki boli Włochów? Gazety milczą o finale Ligi Mistrzów w Turynie
Czytaj też:
To dlatego Malwina Smarzek została odsunięta od kadry. Stefano Lavarini wszystko wyjaśnił

Źródło: WPROST.pl