Iga Świątek kategorycznie ucięła niewygodny temat. „Nie chcę o tym rozmawiać”
W tegorocznej edycji French Open Iga Świątek idzie niczym burza. Na koncie ma już zwycięstwa z trzema rywalkami, a że na wczesnych etapach rozgrywek odpadło kilka uznanych tenisistek, to Polka pozostaje główną faworytką do triumfu w całym turnieju. W ostatnim spotkaniu raszynianka zmierzyła się z Xinyu Wang, odnosząc jedno z najbardziej efektownych zwycięstw w karierze. Na konferencji prasowej jednak zachowała pokorę i kategorycznie ucięła pewien niewygodny dla niej temat.
Roland Garros. Iga Świątek rozbiła Xinyu Wang
Reprezentantka Chin nie miała żadnych szans w starciu z pierwszą rakietą rankingu WTA. Już jej poprzednie rywalki momentami odstawały poziomem, ale przynajmniej przez jakiś czas były w stanie nawiązać rywalizację. Co prawda i Cristina Bucsa, i Claire Liu przegrały 0:2, ale w pierwszych setach wywierały presję na Świątek. Oba mecze zakończyły się zwycięstwami Igi 6:4 i 6:0.
Xinyu Wang natomiast nie miała praktycznie nic do zaoferowania w starciu z 23-latką. W całym spotkaniu, które trwało 52 minuty, Chinka nie ugrała ani jednego gema. W związku z tym na konferencji prasowej Polkę zapytano o tak zwane bajgle – to potoczne określenie na zwycięstwo w danym secie do zera.
Iga Świątek ucięła podchwytliwy temat
– Wszyscy mówią, że Iga otworzyła piekarnię. Co trzeba zrobić, żeby wygrać dwa razy po 6:0? Dlaczego udaje ci się to częściej niż rywalkom? Gdybyś otworzyła piekarnię z bajglami, z kim mogłabyś ją poprowadzić, aby osiągnąć sukces? – zapytał jeden z dziennikarzy zebranych na sali.
Teoretycznie była to niewinna i żartobliwa kwestia. Świątek natomiast dostrzegła jej podstępność i zdecydowała się na zdecydowanie ucięcie tematu. – Nie chcę o tym rozmawiać. Rozumiem, że sport to zabawa i rozrywka, ale z punktu widzenia zawodniczki pragnę zachować szacunek dla moich rywalek – odparła.
Świątek stwierdziła również, że osoby z zewnątrz nie dostrzegają kulis i nie wiedzą, jak trudno rozgrywać poszczególne mecze, dlatego właśnie nie zamierza rozmawiać o piekarni. – Twitter może o tym dyskutować, ja nie chcę. Szanuję moje rywalki – zakończyła.