NA ŻYWO: Polacy znów potrzebowali tie-breaka. Holendrzy postawili twarde warunki
Reprezentacja Polski rywalizuje w drugim turnieju fazy zasadniczej Ligi Narodów. Po wygraniu trzech spotkań i jednej porażce w Nagoi, zawodnicy Nikoli Grbicia rozpoczęli rywalizację w Rotterdamie od zwycięstwa 3:2 z Niemcami. Choć z pozoru Polacy wydawali się być zdecydowanym faworytem, to ekipa Michała Winiarskiego postawiła twarde warunki, często wykorzystując przestoje w grze Biało-Czerwonych.
Polska przystąpi do meczu z Holandią po zwycięstwie nad Niemcami
Po turnieju w Japonii najwięcej mówiło się nie o trzech zwycięstwach, ale o bolesnej porażce z Serbią 0:3. Zmagania w Azji można tłumaczyć m.in. nieobecnością kluczowych zawodników. Do Holandii udał się bardzo mocny skład, w którym z podstawowego składu z 2022 roku najbardziej rzuca się w oczy brak Marcina Janusza. Niemcy, którzy rozegrali już z Polską dwa mecze towarzyskie na początku sezonu reprezentacyjnego, potrafili wykorzystać momenty przestoju i spadku formy zawodników Grbicia, czym doprowadzili do piątego seta. W nim już jednak nikt nie miał wątpliwości, że zwycięstwo wpadnie na konto aktualnych wicemistrzów świata.
W czwartkowy wieczór na Polaków czeka kolejne zadanie. Zmierzą się z Holendrami, którzy goszczą rywali podczas drugiego turnieju VNL. Prowadzony przez Roberto Piazzę (byłego szkoleniowca m.in. PGE Skry Bełchatów) zespół, póki co zajmuje ósme miejsce w tabeli. Spośród pięciu rozegranych spotkań, trzy zakończyły się ich triumfem. W ostatnim spotkaniu „Pomarańczowi” pokonali bez straty seta Chińczyków. Najskuteczniejszym graczem w zespole Piazzy był Nimir Abdel-Aziz. Atakujący uchodzi za filar kadry, bez którego zespół traci wiele na jakości.
Siatkarze walczą w turnieju VNL w Rotterdamie
Spotkanie pomiędzy Holandią a Polską rozpocznie się o godzinie 20:00. Po rozegraniu meczu Biało-Czerwonych czeka dzień przerwy. W sobotę zmierzą się ze Stanami Zjednoczonymi, a w niedzielę z Włochami, z którymi przegrali w finale ubiegłorocznych MŚ.