Polacy kończą turniej na Filipinach bez porażki! Rewelacja turnieju rozbita

Dodano:
Reprezentacja Polski Źródło: PAP/EPA / FRANCIS R. MALASIG
Polscy siatkarze zmierzyli się z Japonią, czyli rewelacją tegorocznej edycji Ligi Narodów. To ostatnie spotkanie Biało-Czerwonych podczas trzeciego turnieju na Filipinach. Do tej pory tylko Włosi znaleźli sposób na pokonanie podopiecznych Philippe Blaina.

W ostatnim meczu fazy wstępnej Ligi Narodów polscy siatkarze zmierzyli się z rewelacją tegorocznej edycji VNL – Japonią. Do wczoraj zawodnicy z Kraju Kwitnącej Wiśni nie przegrali żadnego spotkania. Dopiero mistrzowie świata – Włosi jako pierwsi znaleźli sposób na pokonanie podopiecznych Philippe Blaina.

Liga Narodów: Trudny początek w meczu dla Polaków

Nikola Grbić w tym spotkaniu postawił na następujący skład: Śliwka, Leon, Kaczmarek, Kochanowski, Janusz, Huber oraz Zatorski (libero). To spotkanie było od początku bardzo zacięte i zapowiadało się na bardzo długie. Przy wyniku 1:2 dla Japonii siatkarze obu zespołów przeprowadzili bardzo długą wymianę, w której oglądaliśmy świetne zagrania i piękne obrony. Na szczęście to nasi siatkarze byli górą w tej sytuacji.

Japończycy szybko odskoczyli na dwa „oczka” – 2:4, ale wtedy Wilfredo Leon udowodnił swoją wartość. Najpierw skończył swoją akcję na bardzo dużym zasięgu – przyjmujący zaatakował ponad japońskim blokiem, a następnie szczęśliwie zaserwował asa.

Zawodnicy obu drużyn długo szli łeb w łeb i grali punkt za punkt. Losy tego seta rozstrzygnęły się w końcówce, choć Biało-Czerwoni wyszli na dwupunktowe prowadzenie – 14:12. Więcej krwi zachowali podopieczni Nikoli Grbicia, w przeciwieństwie do zawodników Philippe Blaina, którzy zaczęli popełniać coraz więcej błędów i zaczęli nadziewać się na polski blok. Ostatecznie Biało-Czerwoni zatriumfowali 25:17, a na zakończenie Łukasz Kaczmarek zdobył asa serwisowego.

Polacy dopełnili formalności

Na początku drugiego seta kapitalną serią popisał się Norbert Huber. Środkowy w bloku zdobył dwa asy serwisowe i pozwolił nam wyjść na prowadzenie 9:8. By zapobiec kolejnym takim sytuacją, Philippe Blain poprosił o przerwę. Co prawda w następnej akcji nowy nabytek Jastrzębskiego Węgla zaserwował w aut, ale Biało-Czerwoni kontrolowali przebieg całego seta, odskakując na wyniki 19:12. Ta partia zakończyła się wynikiem 25:19.

Trzeci set okazał się być ostatnim. Chociaż Japończycy wzięli się do odrabiania strat, to polscy siatkarze po prostu byli tego dnia lepiej dysponowani. Ta partia zakończyła się wynikiem 25:18, a całe spotkanie 3:0 dla reprezentacji Polski. To oznacza, że fazę wstępną Ligi Narodów kończymy z 10 zwycięstwami i zaledwie dwiema porażkami.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...