Przejmujące słowa Wilfredo Leona. Tak się czuł w trudnym momencie
Wilfredo Leon wrócił do reprezentacji Polski po groźnej kontuzji, która wykluczyła go z mistrzostw Świata 2022, przez co srebrny medal przeszedł mu koło nosa. Podczas finałowego turnieju Ligi Narodów 2023 30-latek miał pewne miejsce w pierwszym składzie i w znaczny sposób przyczynił się do triumfu ze Stanami Zjednoczonymi w finale i w zdobycie złota.
Wilfredo Leon wrócił do reprezentacji po kontuzji
Dziennikarze serwisu Sportowy24 i dziennikpolski24.pl porozmawiali z przyjmującym na temat powrotu Wilfredo Leona do kadry po kontuzji. Gracz Sir Safety Perugii w sezonie 2022/23 musiał przejść operację, co nie było łatwą decyzją. – Naprawdę nikomu nie życzę żadnych operacji. Za to rehabilitacja przebiegła bardzo sprawnie, szybciej niż zazwyczaj. Nie mam w tej chwili żadnych problemów z kolanem – zapewnił
Na pytanie, czy był rozczarowany decyzją Nikoli Grbicia o niepowołaniu go na mistrzostwa świata stwierdził, że nie użyłby takiego sformułowania. – Raczej nie rozumiałem, dlaczego tak się stało. Robiłem wszystko, żeby jak najszybciej wrócić do gry po kontuzji i myślę, że udało mi się dojść do punktu, w którym mogłem grać. Widocznie na tamten moment, to było za mało, żeby być w drużynie – dodał.
Wilfredo Leon wywalczył pierwszy złoty medal z reprezentacją Polski
Leon wrócił po roku do reprezentacji i z miejsca stał się bardzo ważnym ogniwem. 30-latek przyznał, że konkurencja jest bardzo duża na jego pozycji, ale on to lubi. – Nie jest łatwo znaleźć się w składzie, dlatego bardzo się cieszę, że mi się to udało i wierzę, że sporo wnoszę do tej drużyny – wyznał.
To dla przyjmującego pierwszy złoty medal z reprezentacją Polski. Na pytanie, czy długo czekał na ten moment odparł, że zdecydowanie tak. – Moje marzenia to nie tylko igrzyska olimpijskie, jak twierdzą niektórzy. Walczę w każdym turnieju i chcę zdobyć tyle medali, ile tylko się da – podkreślił.