Klub z Wysp Owczych zadziwił piłkarską Europę. Odprawił kolejnego faworyta

Raków Częstochowa to jedyny reprezentant Polski walczący w eliminacjach Ligi Mistrzów. Klub z województwa śląskiego odprawił w pierwszej rundzie Florę Talinn, a w kolejnej czekała go trudna przeprawa. Karabach Agdam był do tej pory znany jako postrach Europy, który zwyciężał nad polskimi klubami. Wygrana 3:2 w pierwszym meczu i remis 1:1 na wyjeździe dały drużynie Dawida Szwargi awans do III rundy eliminacji i co najmniej awans do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy.
Sensacja w eliminacjach Ligi Mistrzów
W dalszej fazie rozgrywek o udział w Champions League zobaczymy także KI Klaksvik. Klub z Wysp Owczych zaskoczył całą Europę, bowiem nikt nie spodziewał się zespołu z małego kraju na tym etapie. Już pierwsza runda kwalifikacji pokazała, że ekipy Magne Klosetha nie należy lekceważyć. Wyeliminowali mistrza Węgier Ferencvaros, co już było wielkim szokiem.
W II rundzie KI trafiło na BK Hacken, mistrza ligi szwedzkiej. W pierwszym meczu padł remis 0:0 co już samo w sobie było wielką ujmą dla kibiców drużyny z Gotebroga. W rewanżu W Szwecji na prowadzenie pierwsi wyszli goście. Arni Frederiksberg łączący na co dzień rolę piłkarza z zarządzaniem firmą zdobył bramkę. BK odpowiedziało dwoma, ale piłkarz znów zdobył kolejną. Do rozstrzygnięcia losów serii potrzebna była dogrywka. W niej kibice obejrzeli po jednej bramce. Farerzy potrafili odrobić stratę i doprowadzić do rzutów karnych. W nich to oni zachowali więcej zimnej krwi. Gdy Vegard Forren trafił do siatki w piątej serii, ławka gości eksplodowała, a sympatycy szwedzkiej ekipy wpadli w złość.
KI Klaksvik zagra w kolejnej fazie Ligi Mistrzów
W kolejnej rundzie eliminacji Champions League KI Klaksvik zagra z norweskim Molde. Tak samo jak Raków, tak i oni zapewnili sobie już udział w fazie grupowej LKE. To bezprecedensowy przypadek w historii klubowej piłki na Wyspach Owczych.