Dramat mistrza olimpijskiego z Tokio. Kolejne złe wieści dla polskich kibiców

Wśród chodziarzy na starcie MŚ w Budapeszcie pojawili się Dawid Tomala, Jakub Jelonek, Artur Brzozowski. Jeśli mowa o paniach, Polki wystartowały w składzie: Olga Chojecka, Agnieszka Ellward, Katarzyna Zdziebło. Niestety, polski chód tym razem będzie musiał obejść się bez medalu MŚ. Przypomnijmy, że przed rokiem Zdziebło na MŚ zdobyła dwa srebrne medale, na 20 i 35 km.
Dawid Tomala i Katarzyna Zdziebło bez medali w Budapeszcie
Czwartek nie był łaskawy dla polskiego chodu. W przypadku panów na metę zdołał dotrzeć jedynie Jakub Jelonek. Nasz reprezentant zajął 26 miejsce. Artur Brzozowski został zdyskwalifikowany, natomiast Tomala przedwcześnie zszedł z trasy. Ten trzeci to aktualny mistrz olimpijski z igrzysk w Tokio (2021). Polak zwyciężył wówczas na dystansie 50 km. Na ubiegłorocznych MŚ Tomala zajął za to 19 miejsce w chodzie na 35 km. Niestety, tym razem nie dotarł do mety.
To duże rozczarowanie, ale też realny wykładnik obecnych możliwości naszych reprezentantów. Wydaje się, że swoje zrobiły także trudne warunki atmosferyczne panujące w Budapeszcie. Jak jednak wiadomo, dotyczą one każdej i każdego ze startujących.
Dwa medale reprezentacji Polski na MŚ 2023
Środowy wieczór był gorzko-słodki dla naszej lekkoatletycznej drużyny. W eliminacjach konkursu rzutu młotem z jakimikolwiek nadziejami na kolejny krążek w karierze pożegnała się Anita Włodarczyk. Trzykrotna mistrzyni olimpijska i czterokrotna zwyciężczyni MŚ nie zdołała załapać się do finału w Budapeszcie.
Powody do zadowolenia miała za to Natalia Kaczmarek. Polka sięgnęła o wicemistrzostwo świata, w kapitalnym stylu biegnąc w finale na dystansie 400 metrów. Tym samym dołożyła drugi krążek do polskiego dorobku na MŚ 2023. W niedzielę jako pierwszy na podium w konkursie rzutu młotem stanął Wojciech Nowicki.