Artur Szalpuk ocenił grę Polaków na mistrzostwach Europy. Wskazał, kiedy może pojawić się zagrożenie

Dodano:
Artur Szalpuk Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Artur Szalpuk nie znalazł się w kadrze Polski na mistrzostwa Europy. Mimo to nie obraża się i kibicuje swoim kolegom. Przyjmujący Projektu Warszawa ocenił grę Biało-Czerwonych wskazał, kiedy może pojawić się pierwsze zagrożenie.

Reprezentacja Polski ma wielu znakomitych zawodników na każdej pozycji, co sprawia, że Nikola Grbić przed powołaniami ma twardy orzech do zgryzienia, kogo ostatecznie wybrać. W tym sezonie kadrowym niedosyt może czuć Artur Szalpuk, który z przytupem wrócił do PlusLigi, a potem pokazał się z dobrej strony w dwóch pierwszych turniejach tegorocznej Ligi Narodów.

Artur Szalpuk żałuje, że go nie ma w reprezentacji

Ostatecznie na te najważniejsze turnieje nie znalazł się w składzie, a poczynania swoich kolegów ogląda w TV. Jakiś czas temu w rozmowie z „Wprost” przyznał, że żałuje, że nie mógł być w czternastce na finałach Ligi Narodów i im kibicuje, ale zaznaczył, że nie zamierza walczyć, by znaleźć się w kadrze na mistrzostwach Europy i kwalifikacjach olimpijskich. – To chyba nie ode mnie zależy i z tego co mi się wydaje, to już nie będę walczył. Przygotowuje się do sezonu klubowego – mówił.

Teraz przyjmujący Projektu Warszawa udzielił wywiadu WP SportowymFaktom, w którym przyznał, że jego sportowa ambicja podszeptuje mu, że chciałby być razem z kolegami na tym turnieju. – Jednak nie rozdzieram szat, nie obrażam się, nie wbijam szpilek w laleczkę voodoo w nadziei, że wskoczę na czyjeś miejsce. Bardzo im kibicuję i bardzo chcę, żebym udało im się powtórzyć sukces z Ligi Narodów i sięgnąć po złoto – dodał.

Artur Szalpuk wymownie o kolejnych rywalach Polaków

Odnosząc się już do wyników, Szalpuk stwierdził, że są powody do zadowolenia, bo niezależnie w jakim składzie Biało-Czerwoni meldowali się na boisku, dominowali swoich rywali i wygrywali pewnie.

– Do tego graliśmy atrakcyjną, ofensywną, mądrą i miłą dla oka siatkówkę. W dwóch pozostałych meczach fazy grupowej, z Danią i Czarnogórą, rywale raczej nie będą w stanie nam zagrozić, choć oczywiście trzeba będzie podejść do tych spotkań z dużą koncentracją – dodał.

Zdaniem siatkarza pierwsze problemy na polskich siatkarzy będą czekać dopiero w półfinale tego turnieju, ale zaznaczył, że Biało-Czerwoni nie mogą już teraz spokojnie czekać na ten mecz. – Poczekajmy, aż skończy się faza grupowa. Potem będziemy się przyglądać turniejowej drabince i ją analizować – zakończył.

Źródło: WP SportoweFakty
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...