Łukasz Kaczmarek wypunktował krytykantów. Mocne słowa lidera reprezentacji Polski
Łukasz Kaczmarek w sezonie 2023 stanął przed wyjątkowo trudnym zadaniem. Atakujący musiał bowiem zastąpić Bartosza Kurka niemal na pełen etat. „Kuraś” miał spore problemy zdrowotne, przez co z pewnością nie będzie najlepiej wspominał ostatnich kilkunastu tygodni pod względem sportowym. Kaczmarek okazał się być świetną odpowiedzią, dając dużo pewności reprezentacji Polski w temacie atakującego.
Łukasz Kaczmarek jasno o krytyce reprezentacji
Siatkarz, który na co dzień broni barw ZAKSY kilkukrotnie w mediach społecznościowych wyrażał swoją opinię, na różne tematy poruszane w mediach. Przed ostatnim meczem turnieju kwalifikacyjnego do IO 2024 ukazał się wywiad, w którym atakujący przypomniał, jak on sam i Aleksander Śliwka byli traktowani w poprzednim sezonie reprezentacyjnym.
– Wiele osób nie zgadzało się z tym, że byłem w reprezentacji, choć wiem, że każdy ma prawo do swojej wypowiedzi. Rok temu razem z Aleksandrem Śliwką byliśmy na tapecie, jako jedni z najgorszych w kadrze, a dziś to się odwróciło i mówi się o nas, jako o jednych z najlepszych. Najważniejsze to patrzeć do przodu i skupiać się na tych, którzy nas otaczają i chcą dla nas jak najlepiej […] Nie do końca miłe są te wypowiedzi ekspertów czy kibiców. Nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wiele wyrzeczeń to wszystko nas kosztuje. Jak mało czasu spędzamy z rodziną, z dziećmi. Każdy ma słabości – my na boisku, ktoś inny w pracy, czy gdziekolwiek indziej. To nie do końca fair, gdy spotyka nas hejt, biorąc pod uwagę, jak wiele czasu poświęcamy, by móc sięgać po sukcesy dla polskiej siatkówki i jej kibiców – przyznał Kaczmarek w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” i Onetem.
Dodajmy, że atakujący poza sukcesami z reprezentacją Polski jest też bardzo istotną postacią w klubowej siatkówce. Kaczmarek ma na swoim koncie m.in. trzy wygrane z rzędu w Lidze Mistrzów w barwach Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
Polscy siatkarze awansowali na igrzyska olimpijskie!
Dzień przed zakończeniem turnieju kwalifikacyjnego bilety na olimpijskie zmagania do Paryża zapewnili sobie również Polacy. Biało-Czerwoni w Chinach potrzebowali serii sześciu wygranych z rzędu, żeby uzyskać kwalifikację. Polacy odprawili kolejno: Belgów (3:2), Bułgarów (3:0), Kanadyjczyków (3:2), Meksykanów (3:0) i Holendrów (3:1).
Kibiców siatkówki z Polski czeka zatem sporo emocji podczas przyszłorocznego turnieju olimpijskiego. O ile panowie grają w imprezie tego typu regularnie, nieprzerwanie od 2004 roku, to w takich zmaganiach ponownie zobaczymy również polskie siatkarki. Biało-Czerwone na igrzyska pojadą po 16 latach przerwy, czyli od IO 2008 w Pekinie.