Dawid Kubacki się nie popisał. Wyjaśnił, dlaczego dał plamę

Dodano:
Dawid Kubacki Źródło: PAP/EPA / Philipp Schmidli
Sobotni konkurs w Engelbergu nie wyszedł Dawidowi Kubackiemu. Jeden z liderów naszej drużyny nawet nie awansował do drugiej serii w szwajcarskich zawodach. Co zadecydowało?

Po piątkowych kwalifikacjach nadzieja wlała się w serca polskich kibiców. Niestety skoczkowie narciarscy, którzy przystąpili do sobotniego konkursu w Engelbergu, nie spisali się na miarę oczekiwań. Szczególnie zawiódł Dawid Kubacki, który nawet nie awansował do drugiej serii.

Wpadka Dawida Kubackiego

33-latek pojawił się na belce jako trzeci z naszych reprezentantów (bo wcześniej Maciej Kot nie wywalczył promocji do zawodów) i osiągnął odległość na poziomie 128 metrów. Warunki mu jednak nie sprzyjały – w tym sensie, że nie otrzymał za nie odpowiednio dużej rekompensaty, by zająć wyższej pozycji po pierwszej serii. Łącznie uzbierał 137,4 punktu i zakończył rywalizację na 33. pozycji, podczas gdy do drugiej części konkursu awansowało 30 skoczków.

Zaraz po odpadnięciu Dawid Kubacki pojawił się przed kamerami Eurosportu. W jego słowach, a raczej po tonie mówienia, można było zorientować się, że siedziało w nim sporo goryczy oraz rezygnacji. – Coś dziś nie zagrało. Błąd na progu zbyt dużo mnie kosztował, tak po prostu. Warunki warunkami, ale to nie był dobry skok. Spóźniłem się, nie zdążyłem nabrać prędkości przy wietrze z dołu no i cóż… To nie jest łatwe, lecz jedyne co mogę zrobić, to dziś pobić się z myślami, odpocząć i jutro pracować dalej – powiedział.

– Patrząc na ten skok, brakuje mi dużo i po innych wynikach to też widać. Czasem miewam też lepsze skoki, coś zaskoczy i wtedy występ jest na wyższym poziomie. Pracujemy, pracujemy i pracujemy nad tym i kiedyś to musi zaskoczyć – podsumował 33-letni zawodnik, który ewidentnie nie był usatysfakcjonowany tym, co pokazał. Aktualnie pochodzący z Nowego Targu zawodnik zajmuje 27. miejsce w klasyfikacji generalnej z 46 „oczkami” na koncie, uzbieranymi w 7 występach.

Źródło: WPROST.pl / Eurosport
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...