Hubert Hurkacz nie dał za wygraną. Opłaciło się!

Dodano:
Hubert Hurkacz Źródło: PAP/EPA / Juanjo Martin
Hubert Hurkacz zmierzył się z Danielem Altmaierem w 1/16 finału ATP Madryt. Polak był faworytem tego spotkania, ale Niemiec nie zamierzał oddać meczu bez walki.

Hubert Hurkacz walczy o jak najlepszy wynik w turnieju ATP w Madrycie. Polak w pierwszej rundzie otrzymał wolny los i czekał na triumfatora spotkania Jack Draper – Thanasi Kokkinakis. Po długim i trzysetowym spotkaniu do 1/32 finału awansował Brytyjczyk. Górą z tej rywalizacji wyszedł wrocławianin, który poradził sobie z rywalem i wygrał 2:0.

Hubert Hurkacz dobrze rozpoczął i dobrze skończył

W 1/16 finału ATP w Madrycie Hubert Hurkacz zmierzył się z Niemcem Danielem Altmaierem. Obaj tenisiści dotychczas się nie mierzyli. W ten mecz lepiej wszedł Polak, który najpierw obronił swoje podanie, a potem wykorzystał pierwszego break pointa w tym spotkaniu. Niestety „Hubi” nie potwierdził tego przełamania i już w kolejnym gemie rywal „odłamał” go, a następnie doprowadził do wyrównania 2:2.

Kiedy wydawało się, że mecz zbliża się do tie-breaka, Hubert Hurkacz popisał się kapitalną grą. Szczególnie w dziesiątym gemie, kiedy wyszedł na prowadzenie 40:15 i miał trzy piłki setowe przy podaniu rywala. Już przy pierwszej okazji Polak posłał kapitalny forhend, którym zamknął pierwszą partię.

Niemiec zaczął gonić wynik, ale Hubert Hurkacz się nie dał

Od początku drugiego seta rywal wziął się do odrabiania strat. Już w pierwszym gemie Niemiec naciskał na Polaka i wyszedł na prowadzenie 30:40. Hubert Hurkacz posłał piłkę w aut i niestety stracił swoje podanie. Na szczęście kibice nie mogli czekać długo na odrobienie strat. W decydującej fazie drugiego gema Altmaier dwukrotnie posłał piłkę w siatkę i mieliśmy 1:1. Niestety chwilę później znów było 1:2 dla 25-latka i „Hubi” znów musiał gonić wynik.

I w tym przypadku Polak nie spuścił głowy. Od wyniku 1:3 Hubert Hurkacz wygrał trzy gemy z rzędu i wyszedł na prowadzenie. W drugim secie nikt nie zaznaczył swojej przewagi, więc do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był tie-break. Ostatecznie zatriumfował wrocławianin 7:2 i awansował do kolejnej rundy.

W następnym spotkaniu Polak zmierzy się z triumfatorem potyczki Sebastian Baez – Taylor Fritz. Ten mecz zaplanowano po godz. 16:00.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...