Robert Lewandowski uratował honor. Tak grającej reprezentacji nie da się oglądać

Dodano:
Robert Lewandowski Źródło: Newspix.pl / Lukasz Skwiot / Cyfrasport
Zwycięstwem 1:0 zakończył się mecz Polski z Litwą w ramach eliminacji do MŚ 2026. Polacy zdołali ograć drużynę numer… 142 w rankingu FIFA po golu kapitana kadry.

Niewiele było optymizmu, spoglądając na wydarzenia z 2024 roku, jeśli mowa o piłkarskiej reprezentacji Polski. Polacy, co prawda, awansowali na ME, ale odpadli w rozgrywkach grupowych – choć rywale pokroju Holendrów, Austriaków czy Francuzów – z pewnością są z wysokiej, europejskiej półki. Drużyna prowadzona przez trenera Michała Probierza dołożyła jednak jeszcze degradacją z dywizji A Ligi Narodów UEFA. Zadecydował o tym ostatni mecz grupowy, przegrany na PGE Narodowym 1:2 ze Szkocją.

Polska – Litwa. Bezbarwne otwarcie eliminacji MŚ 2026 na PGE Narodowym

Polski Związek Piłki Nożnej zdecydował jednak, że nie dojdzie do zmian na stanowisku selekcjonera, a powierzona misja, jakiej podjął się Probierz, zostanie zrealizowana od A do Z. Polski trener dostał bowiem za zadanie dokonać przebudowy pod kątem pokoleniowym. Wiele było eksperymentów, ale ostatecznie selekcja miała się zakończyć wraz ze startem eliminacji do przyszłorocznego mundialu.

Jeśli mecz z Litwą miał dać trochę optymizmu, to niestety, dał raczej więcej znaków zapytania, aniżeli było przed jego rozpoczęciem. Polacy rozmontowali bowiem defensywę rywala, będącego obecnie na 142. miejscu w rankingu FIFA, w 81. minucie spotkania. I to tak właściwie tylko dzięki temu, że w reprezentacji gra Robert Lewandowski.

„Lewy” miał trochę szczęścia przy trafieniu, bo piłka zaliczyła rykoszet, ale ostatecznie wpadła do siatki, pod poprzeczkę bramkarza Litwy. Sporo udziału w akcji mieli rezerwowi, Mateusz Bogusz i Jakub Kamiński.

Dodajmy, że kilka minut wcześniej Giedrius Matulevicius mógł jednak pokonać Łukasza Skorupskiego. Tylko świetna interwencja nowego numer 1 w kadrze, uchroniła Polaków od kompromitacji.

Polska drużyna wyglądała przez zdecydowaną większość meczu, jak zlepek piłkarzy, którzy nie do końca wiedzą, co mają zagrać, żeby ograć rywala. Co więcej, już w pierwszej połowie tylko świetna interwencja wślizgiem Jana Bednarka sprawiła, że Litwini nie mieli idealnej sytuacji do objęcia prowadzenia.

Polacy błyszczeli jedynie w statystyce… rzutów różnych. Z żadnego jednak nie wynikło nic na tyle konkretnego, żeby nie potraktować tej kwestii, jako mało śmieszny żart. W poniedziałek (tj. 24 marca) mecz Polska – Malta, ponownie na PGE Narodowym. Po tym, co pokazali Litwini, wydaje się, że przyjezdni z Malty wcale nie powinni z góry zakładać, że w Polsce nie są stanie wyrwać czegoś więcej niż dobrego wrażenia.

Niestety, wydaje się, że zespół pod batutą trenera Probierza, po prostu nie zalicza żadnego progresu. Wręcz przeciwnie, regres związany z brakiem drużynowej koncepcji na kilka wariantów gry. Bądź przynajmniej konkretnych, jednego-dwóch.

Wytłumaczenie? Trener Probierz musiał sobie radzić z problemami związanymi z brakiem Piotra Zielińskiego i Nicoli Zalewskiego. Czyli dwóch piłkarzy, mocno odpowiedzialnych za tzw. dział kreacji w polskiej drużynie. Litwini również nie zagrali jednak w optymalnym składzie. Więc wydaje się, że i ten argument można stosunkowo łatwo zbić.

Dodajmy, że dla Lewandowskiego gol z Litwą był jubileuszowym trafieniem dla kadry – numer 85.

Reprezentacja Polski walczy o udział w 10. mundialu w swojej historii

Spoglądając na dzieje piłkarskich MŚ, reprezentacja Polski dziewięciokrotnie miała okazję brać udział w najważniejszej imprezie międzynarodowej w futbolu. Mundial to bowiem święto, w które zaangażowane są wszystkie kontynenty, co dodatkowo podkreśla wagę tego niezwykłego, cyklicznego wydarzenia.

Polska zadebiutowała na piłkarskich MŚ w 1938 roku. Wówczas stanęło na jednym meczu, dokładnie 1/8 finału i szaloną porażkę z Brazylią 5:6, po dogrywce. Następnie rok 1974, mundial w RFN, z którego legendarna kadra pod batutą Kazimierza Górskiego, przywiozła medal. Polska była wówczas trzecią siłą świata. Następnie rok 1978 bez podium (miejsca 5-8) i ponownie krążek MŚ, tym razem z trenerem Antonim Piechniczkiem, w Hiszpanii (1982). Do tego jeszcze rok 1986, gdzie na MŚ w Meksyku Polacy zdołali zdobyć tylko jednego gola w turnieju, kończąc na 1/8 finału.

Kolejne MŚ z Polakami przyszły po 16. latach przerwy. Trener Jerzy Engel razem ze swoją drużyną awansował, jako pierwszy zespół ze Starego Kontynentu. Ostatecznie w Korei Południowej i Japonii, zakończyło się na dużym rozczarowaniu i wyeliminowaniu Polaków już w fazie grupowej. Ten scenariusz powtarzał się przy kolejnych dwóch mundialowych okazjach. W Niemczech (2006) i Rosji (2018).

„Grupową klątwę” udało się przełamać w Katarze. W 2022 roku zespół trenera Czesława Michniewicza zdołał zagrać jeden mecz w fazie pucharowej. Polacy przegrali jednak 1:3 z późniejszymi wicemistrzami świata, Francuzami.

Łącznie bilans Polski na turniejach rangi MŚ to 38 meczów, 17 zwycięstw, 6 remisów i 15 porażek. Jeśli mowa o dorobku goli, 49 zdobytych i 50 straconych.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...