Duńska Federacja Piłkarska zabroniła zawodnikom korzystania z internetowych serwisów społecznościowych podczas Euro 2012. Minister sportu Uffe Elbaek uważa, że decyzja federacji jest pogwałceniem wolności słowa.
Jak zaznaczył, taki zakaz godzi w prawo piłkarzy do swobodnych wypowiedzi. Z kolei przedstawiciel federacji Lars Behrendt tłumaczył, że to trener Morten Olsen chciał, aby zawodnicy skupili się na meczach, a nie na "otwartym 24 godziny na dobę mikrofonie".
"Kontakt z kibicami zostanie utrzymany przez oficjalne konta reprezentacji Danii na serwisach społecznościowych, jak również dzięki licznym konferencjom prasowym" - dodał Behrendt.
Bramkarz Thomas Sorensen ubolewa nad tą decyzją. "Szkoda, że nie będziemy mogli napisać kibicom co robimy" - powiedział zawodnik angielskiego klubu Stoke City.
Dania rozegra trzy mecze grupowe na Ukrainie: w Charkowie 9 czerwca z Holandią oraz we Lwowie 13 czerwca z Portugalią i 17 czerwca z Niemcami.sjk, PAP