Świeżo upieczony reprezentant Polski ma nadzieję, że brak urlopu po sezonie nie odbije się negatywnie na jego formie. - Podobno młody organizm szybko się regeneruje. Wybrałem taki zawód i nie mogę narzekać - mówi. Dodaje również, że "gra w piłkę sprawia mu ogromną frajdę" i brak odpoczynku nie jest żadną przeszkodą.
Wolski przyznaje, że co prawda oficjalnie o powołaniu dowiedział się z telewizji, to już wcześniej dostawał sygnały o zainteresowaniu jego osobą Franciszka Smudy. - Kilka osób mówiło mi, że mam duże szanse na powołanie - zdradza. Dodaje, że już powołanie do szerokiej kadry jest dla niego wielkim wyróżnieniem, a fakt, że z tej listy Smuda skreśli jeszcze trzy nazwiska nie zaprząta mu głowy. - Przecież dopiero pierwszy sezon gram dość regularnie w ekstraklasie - wyjaśnia.
Młody Legionista podkreśla, że dla wchodzących do reprezentacji piłkarzy ważna jest opieka kogoś bardziej doświadczonego. Dla niego, takimi osobami są Jakub Wawrzyniak i Robert Lewandowski. To właśnie napastnik Borussii robi na nim największe wrażenie. - Został uznany "Piłkarzem Sezonu" w Bundeslidze, zdobył dużo goli, przyczynił się do zdobycia mistrzostwa Niemiec. To jest chyba zawodnik, od którego w reprezentacji będzie dużo zależeć, który będzie pchał do przodu drużynę - zachwyca się.
Zdaniem Wolskiego największe szansę na wywalczenie trofeum mają obrońcy tytułu Hiszpanie. Zaznacza jednak, że "wszyscy mają szansę zdobyć trofeum, bo na Euro 2012 nie ma słabych zespołów". - Myślę, że będzie jakiś "czarny koń" - przewiduje.Uznany za "Odkrycie Sezonu" T-Mobile Ekstraklasy piłkarz nie traci głowy. Jego zdaniem, sukces zawdzięcza kolegom z zespołu. - O mojej roli bardziej pisano w prasie i internecie. W rzeczywistości było inaczej. Kiedy wchodziłem do szatni, widziałem, że koledzy mnie wspierali. Mogłem liczyć na ich pomoc w trudnych chwilach. Wyniki Legii zależały od całej drużyny - mówi.
Pytany o swoją przyszłość, Wolski zapowiada, że chce zostać w obecnym klubie. - Jeszcze nic nie osiągnąłem w Legii. Chcę dalej mocno trenować i cieszyć się w następnym roku z mistrzostwa kraju. Lepiej ciężko pracować niż dużo gadać w mediach - kończy.
mp, pap