"Perquis w tydzień nie nadrobi zaległości. Nie chodzi tylko o łokieć"

"Perquis w tydzień nie nadrobi zaległości. Nie chodzi tylko o łokieć"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Damien Perquis (fot. PAP/Leszek Szymański) 
- Damien Perquis narzekał, że nie czuje się dobrze fizycznie. Nie grał przecież trzy miesiące i nie jest w stanie w tydzień nadrobić zaległości - powiedział piłkarz reprezentacji Polski Dariusz Dudka, który ostatnio występował we francuskim AJ Auxerre.
Zawodnicy, którzy przebywają na zgrupowaniu reprezentacji Polski w austriackim Lienz, podkreślają wagę ciężkich treningów, jakie zaaplikował zespołowi selekcjoner Franciszek Smuda. To ma zagwarantować odpowiednie przygotowanie do zbliżających się mistrzostw Europy. - Dobre przygotowanie fizyczne to aspekt, dzięki któremu można w jakimś stopniu nadrobić słabość piłkarską. Dlatego tak duży nacisk jest podczas zgrupowania kładziony na ten element - powiedział Dudka.

Zawodnik, który w przeszłości grał na środku lub z lewej strony obrony, ale najlepiej czuje się jako defensywny pomocnik, ostatnio występował w AJ Auxerre, które w minionym sezonie spadło do drugiej ligi. - Wydaje mi się, że nie wrócę już do obrony. Już kiedyś rozmawiałem z trenerem Smudą, który powiedział, że widzi mnie tylko jako defensywnego pomocnika i od tamtego czasu nie wracaliśmy do tego tematu - przyznał Dudka.

Selekcjoner Franciszek Smuda może mieć jednak spore problemów w formacji defensywnej. Podczas środowego treningu urazu nabawił się lewy obrońca Jakub Wawrzyniak. Z kolei występujący jako stoper Damien Perquis nie wyleczył jeszcze operowanego niedawno łokcia i trenuje w specjalnej opasce uciskowej.

- Sprawa z łokciem to jedno. Ostatnio Damien narzekał, że nie czuje się dobrze fizycznie. Nie grał przecież trzy miesiące i nie jest w stanie w tydzień nadrobić zaległości. Można biegać ile się chce, ale dopiero rozgrywaniem meczów dochodzi się do pełnej formy. To doświadczony chłopak, który dobrze prezentował się w lidze francuskiej. Wydaje mi się, że trener może zaryzykować i wystawić go w podstawowym składzie - zdradził Dudka.

W niedzielę Smuda ogłosi 23-osobową kadrę, co będzie oznaczało, że trzej zawodnicy będą musieli opuścić reprezentację. - Nie widzę niepewności wśród innych piłkarzy. Wiadomo, że niektórzy mają wątpliwości, czy nie odpadną z tej kadry. Generalnie jednak nikt nie chodzi zmartwiony po hotelu powtarzając: "kurczę, chyba nie pojadę na Euro. Nie wiem co to będzie". Nie ma czegoś takiego. Każdy chce pokazać się trenerowi z jak najlepszej strony - opisywał Dudka, który spośród młodych graczy najbardziej ceni 19-letniego piłkarza Legii Warszawa. - Na treningach podoba mi się zachowanie Rafała Wolskiego. Widać, że ten chłopak ma coś w sobie. Może w meczu z Łotwą nie zagrał najlepiej, ale ma spory potencjał - dodał.

W sobotę w Klagenfurcie biało-czerwoni zmierzą się ze Słowacją. We wtorek pokonali w tym mieście Łotwę 1:0, ale podstawowa "jedenastka" Polaków była daleka od optymalnej. - Myślę, że drużyna, którą trener Smuda wystawi w sobotę, zagra też przeciwko Grecji w meczu otwarcia Euro. Być może będą drobne korekty w postaci zmiany jednego lub dwóch zawodników, ale trener wspominał już, że ma w głowie pierwszy skład - ocenił Dudka.

Wychowanek Amiki Wronki od 2008 roku był zawodnikiem AJ Auxerre, które w minionym sezonie spadło z ligi. Dlatego reprezentant Polski rozstał się z tym klubem. - Pożegnałem się już ze wszystkimi w Auxerre. Szkoda mi niektórych ludzi z tego klubu, ponieważ byli bardzo sympatyczni i mili, a teraz muszą sobie poradzić w drugiej lidze. Natomiast z decyzją odnośnie mojego nowego klubu czekam do końca mistrzostw. Nie wykluczam pozostania we Francji, choć chciałbym zmienić otoczenie. Nie ukrywam, że chciałbym grać w Bundeslidze, ale póki co nie mam konkretnych propozycji - przyznał Dudka.

Zgrupowanie w Lienz potrwa do 28 maja. W sobotę biało-czerwoni w potencjalnie najmocniejszym składzie zagrają towarzysko w Klagenfurcie z drużyną Słowacji. Dzień później Smuda ogłosi 23-osobową kadrę na mistrzostwa Europy.

zew, PAP