Przed pierwszym gwizdkiem odbyła się 12-minutowa uroczystość otwarcia z udziałem ponad 800 tancerzy - wolontariuszy pochodzących z 63 krajów. Choreografię opracował Włoch Marco Balich, producent podobnych ceremonii podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Turynie w 2006 roku. Etiudę a-moll op. 25 nr 11 Fryderyka Chopina wykonał węgierski pianista Adam Gyorgy. Wystąpił również włoski DJ Karmatronic, który zaprezentował skomponowany wspólnie z pianistą utwór pt. "The Game of the World". Obaj wymienili kilka podań z chłopcami przebranymi za maskotki turnieju - Slavko i Sławka.
W ceremonię włączyła się również publiczność, która w pewnym momencie, unosząc w górę kolorowe kartoniki, ułożyła flagi wszystkich 16 uczestników mistrzostw. Przed meczem hymny Polski i Grecji zaśpiewał 75-osobowy Chór Akademicki Uniwersytetu Warszawskiego pod batutą Iriny Bogdanowicz.
Mistrzostwa odbędą się w ośmiu miastach. W Polsce mecze będą rozgrywane w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu i Gdańsku, na Ukrainie - we Lwowie, Charkowie, Doniecku i Kijowie, gdzie 1 lipca odbędzie się wielki finał. Stadiony odwiedzi łącznie 1,4 mln ludzi. Do UEFA trafiła rekordowa liczba 12 149 425 zgłoszeń po bilety. Znacznie większą popularnością cieszyły się wejściówki na spotkania rozgrywane w Polsce. Na ukraińską część turnieju wciąż są dostępne. Przed telewizorami każdy mecz ma śledzić 150 mln ludzi.
Mistrzostwa Europy to także gigantyczna machina finansowa. Spodziewany zysk UEFA z organizacji i przeprowadzenia turnieju wyniesie 1,3 mld euro, z czego 840 mln to wpływy ze sprzedaży praw medialnych. 196 mln europejska federacja przeznaczy na premie dla uczestników turnieju finałowego. Triumfator może zarobić nawet 23,5 mln euro.
zew, PAP