Na wstępie trzeba podkreślić, że Walia przeważała na boisku od pierwszej do ostatniej minuty. Rosjanie mieli problem z organizacją gry w każdej formacji i wcale nie dziwi fakt, że zespół Leonida Słuckiego kończy rywalizację w grupie na ostatnim miejscu z jednym punktem na koncie.
Czytaj też:
Słowacja-Anglia 0:0. Niemoc Hamsika, niemoc Anglików
Wynik spotkania otworzył w 11. minucie Aaron Ramsey, którego dobrym prostopadłym podaniem obsłużył Joe Allen. W 20. minucie było już 2:0. Neil Taylor wyszedł sam na sam z Igorem Akinfiejewem. Golkiper rosyjskiej drużyny wykazał się refleksem przy pierwszym strzale, ale dobitka gracza Walii była już skuteczna i piłka wylądowała w siatce. Był to gol numer 50. na mistrzostwach Europy we Francji. Rosjanie nie potrafili wykorzystać nawet chwilowej zadyszki rywali. Pierwszą połowę zdominowali gracze Chrisa Colemana.
Po zmianie stron Walijczycy nie myśleli nawet przez moment o cofnięciu się do obrony i pilnowaniu korzystnego rezultatu. Wyspiarze za wszelką cenę dążyli do zdobycia trzeciej bramki i długo nie trzeba było czekać na efekty ofensywnej gry. Trafienie na swoje konto zapisał bardzo aktywny w całym spotkaniu Gareth Bale. Gracz Realu Madryt wcześniej miał już kilka dobrych okazji, ale brakowało mu precyzji.
Piłkarze Sbornej nie dali rady strzelić nawet honorowego gola na pożegnanie z Euro 2016. Ostatecznie Walia wygrała z Rosją 3:0.
twitter