Lewis Hamilton za pośrednictwem swojego konta na Instagramie ostro skrytykował węgierską ustawę o ochronie dzieci, która faktycznie uderza w społeczność LGBT w tym kraju. „To niedopuszczalne, tchórzliwe i wprowadzające w błąd, że rządzący występują z taką ustawą. Każdy ma prawo do wolności bycia samym sobą, niezależnie do tego, kogo kocha i jak się identyfikuje” – podkreślał w emocjonalnym wpisie. Sportowiec prosił Węgrów, by odrzucili nowe prawo w referendum. „Proszę, byście okazali miłość ludziom wokół, bo Miłość zawsze zwycięża” – apelował.
Na słowa Hamiltona zareagowała minister sprawiedliwości Węgier, Judit Varga. – Niech szewc pozostanie przy kopycie (inaczej prawidło, narzędzie pracy szewca – red.) – mówiła. – Z ubolewaniem przekonałam się, że dziś także Lewis Hamilton przyłączył się do międzynarodowego obozu producentów fakenewsów, którzy atakują ustawę o ochronie dzieci – dodawała.
– Ochrona węgierskich dzieci należy do węgierskich rodziców, a nie do zagranicznych kierowców rajdowych. Sama przygotowywałam się na egzamin z przepisów ruchu drogowego z książek, a nie z prasy. Radzę również Lewisowi Hamiltonowi, by przeczytał węgierską ustawę o ochronie dzieci, zanim zacznie mówić głupoty – podkreślała Varga, życząc na koniec Hamiltonowi „wielu sukcesów na Hungaroringu”, gdzie w ten weekend odbywają się zawody F1.
Węgry. Ustawa o dzieciach uderza w LGBT
15 czerwca węgierski parlament przyjął ustawę zakasującą podejmowanie w trakcie szkolnych zajęć tematów seksualności, propagowanie homoseksualizmu lub zmiany płci. Państwo węgierskie miałoby też chronić „prawo dziecka do zachowania tożsamości odpowiadającej płci w chwili urodzenia”. Zakazano też pornografii dla osób poniżej 18. roku, podobnie jak treści popularyzujących zmianę płci czy homoseksualizm. Premier Węgier Viktor Orban obiecał, że rząd zorganizuje referendum w sprawie ustawy krytykowanej przez państwa Zachodu oraz Komisję Europejską.
Czytaj też:
Parada równości w Budapeszcie. Stała się protestem przeciw ustawie o zakazie „promocji” LGBT