Oto cel dla Pawła Fajdka na lekkoatletyczne MŚ w Eugene. Trener jasno wskazał, na co go stać

Oto cel dla Pawła Fajdka na lekkoatletyczne MŚ w Eugene. Trener jasno wskazał, na co go stać

Paweł Fajdek, znany polski lekkoatleta
Paweł Fajdek, znany polski lekkoatleta Źródło: Newspix.pl / Paweł Piotrowski / 400mm.pl
Już wieczorem 15 lipca rozpoczną się lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Eugene. Wystąpi w nich wiele gwiazd polskiego sportu, w tym także Paweł Fajdek. Jego trener jasno określił cel, który przed nim stawia.

Na tę imprezę od dawna czekali wszyscy fani lekkoatletyki. Chodzi oczywiście o mistrzostwa świata, które w 2022 roku odbędą się w USA, a dokładniej w stanie Oregon. Do Eugene, gdzie sportowcy będą rywalizowali o najwyższe laury, udało się wielu reprezentantów naszego kraju. Będą startować w wielu konkurencja, ale nie we wszystkich mają duże szanse na zdobycze medalowe. Tak jest jednak między innymi w rzucie młotem.

MŚ Eugene 2022. Paweł Fajdek powalczy o złoty medal

W tej dyscyplinie konkurować będzie między innymi Paweł Fajdek, który na co dzień pracuje z Szymonem Ziółkowskim. Swego czasu trener ten jeszcze jako zawodnik w 2001 roku zdobył złoty medal w mistrzostwach świata również organizowanych w USA. – Chciałbym, żeby start Pawła w Eugene zakończył się tak samo jak tamten dla mnie – powiedział w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.

W dalszej części wywiadu szkoleniowiec wyjaśnił, jaki jest cel Fajdka na lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Stanach Zjednoczonych. – Paweł dobrze sobie poukładał w głowie te zawody, bo na pięć startów wygrał cztery. Teraz koncentruje się na tym, by rzucać daleko, Jest dobrze przygotowany i wierzy w swoje możliwości – stwierdził Ziółkowski.

Lekkoatletyczne MŚ w Eugene. Szymon Ziółkowski nie wskazał czarnego konia

Trener naszego młociarza nie ukrywa, co jest celem dla zawodnika w nadchodzącej imprezie. – Mistrzostwa są o tyle specyficzne, że rezultaty są w nich mniej istotne. Najważniejsza jest wygrana i właśnie ona jest naszym celem – wyjaśnił. Ziółkowski zapytany o ewentualnego czarnego konia nie potrafił wskazać nikogo, bo według niego poziom ostatnio bardzo się wyrównał. – Wojciech Nowicki? Jest pierwszy na liście, ale nie można powiedzieć, że jego wyniki „zabijają” – stwierdził.

Czytaj też:
Oceniamy szanse Polaków na MŚ w lekkoatletyce. O medale będzie trudno, ale mamy kilku „pewniaków”

Źródło: Przegląd Sportowy