Diamentowa Liga jest wydarzeniem doskonale znanym kibicom lekkoatletyki, ponieważ stanowi cykl najbardziej prestiżowych mityngów. W tym roku po raz pierwszy w historii zawody w ramach Diamentowej Ligi zorganizowano w Polsce, a najlepszych lekkoatletów na świecie ugościł Stadion Śląski. Rywalizacja odbywająca się w Chorzowie przebiegała w ramach Silesia Memoriału Kamili Skolimowskiej, który od stanowi upamiętnienie przedwcześnie zmarłej, utalentowanej młociarki.
Po raz pierwszy mityng poświęcony Kamili Skolimowskiej zorganizowano kilka miesięcy po jej śmierci – w maju 2009 roku. Memoriał po raz kolejny odbył się dwa lata później i od tego czasu jest organizowany rokrocznie, stając się areną zmagań nie tylko polskich lekkoatletów, ale także sportowców z innych państw, którzy należą do ścisłej, światowej elity i regularnie zdobywają medale na najważniejszych czempionatach.
Wspierany przez PKN ORLEN mityng dostarczył wielu emocji
Memoriał Kamili Skolimowskiej, którego organizację aktywnie wspiera koncern, odbył się w sobotę 6 sierpnia. Zawodnicy rywalizowali w blisko 30 konkurencjach, a w popularnym „Kotle Czarownic” pojawiło się kilkudziesięciu medalistów ostatnich mistrzostw świata w Eugene, co tylko świadczy o prestiżu organizowanych w Polsce zawodów.
Konkurencją inaugurującą mityng w Chorzowie był skok o tyczce, a rywalizację zdominował rekordzista świata i absolutny dominator tej dyscypliny, czyli Armand Duplantis. Szwed wygrał po osiągnięciu wysokości 6,10 m, bijąc tym samym na głowę konkurentów. Drugi był Sondre Guttormsen, trzeci Ernest John Obiena, a tuż za podium uplasował się Piotr Lisek.
– Wiem, że wszyscy czekali dzisiaj na cuda. Jednak to nie jest możliwe za każdym razem, ten rezultat i tak jest jednym z najlepszych, jakie osiągnąłem w życiu. Niestety, niska temperatura i deszcz popsuły mi nieco zabawę, ale to tyczy się wyłącznie samych skoków. Bo pobyt na Śląsku nie był moim ostatnim. Polsko, jesteś fantastyczna – mówił Duplantis na zawodach.
Świetne występy polskich lekkoatletów
Wysokie lokaty, obok Piotra Liska, zajmowali także inni reprezentanci Polski. Ze świetnej strony pokazała się Natalia Kaczmarek, która w sobotę przebiegła 400 metrów w czasie 49.86 sekundy, stając się tym samym drugą w historii Polką, której udało się przełamać barierę 50 sekund. Ten świetny rezultat dał naszej zawodniczce drugie miejsce, tuż za Femke Bol.
W wysokiej formie jest także Pia Skrzyszowska, która w finale biegu na 100 metrów przez płotki finiszowała z czasem 12.51 s, poprawiając tym samym 50-letni rekord Europy U-23. – Jestem w mocnym treningu, przyjechałam tu zmęczona. To co będzie, gdy w końcu wypocznę – żartowała po biegu.
Kibiców cieszy także wzrost dyspozycji Sofii Ennaoui, która wraca do biegania po przerwie spowodowanej kontuzjami. Tym razem lekkoatletka uzyskała swój najlepszy w sezonie czas na 1500 metrów, co pozwoliło jej na zajęcie piątego miejsca, tuż za świetnie dysponowanymi Etiopkam i Amerykanką Heather Maclean.
Paweł Fajdek show
Niekwestionowaną gwiazdą Memoriału Kamili Skolimowskiej był Paweł Fajdek z Grupy Sportowej ORLEN, który przyjechał do Chorzowa świeżo po wywalczeniu piątego w karierze tytułu mistrza świata. Młot rzucony przez Polaka poszybował na 81,27 m, co dało 33-latkowi nie tylko pierwsze miejsce w zawodach, ale również rekord Diamentowej Ligi. Drugie miejsce zajął mistrz olimpijski z Tokio i wicemistrz świata z Eugene, Wojciech Nowicki.
Bohaterem sobotniego mityngu był również Alison Dos Santos, czyli najszybszy płotkarz na 400 metrów na świecie. Tym razem Brazylijczyk wygrał z czasem 47.80 s i pobił rekord memoriału, a po biegu zatańczył przed kamerami sambę.
„Błysnęła” także Shelly-Ann Fraser-Pryce, która przebiegła 100 metrów w czasie 10.66 s. Co istotne, był to 16. najszybszy kobiecy bieg na tym dystansie w historii. Kibice zgromadzeni na Stadionie Śląskim byli zresztą świadkami wielu historycznych momentów, a w trakcie memoriału ustanowiono aż 16 rekordów, w tym trzy rekordy państw.
Na wysokości zadania stanęli nie tylko lekkoatleci, ale także kibice. Na trybunach „Kotła Czarownic” zgromadziło się aż 28 tys. fanów. – Niebywałe. Kamila gdzieś tam na górze jest z nas dumna – skomentował frekwencję Piotr Małachowski, który pełnił funkcję dyrektora sportowego Silesia Memoriału Kamili Skolimowskiej.
Memoriał Kamili Skolimowskiej w lekkoatletycznej elicie
Poziom sobotniej rywalizacji w Chorzowie potwierdził, że Memoriał Kamili Skolimowskiej znalazł się w lekkoatletycznej elicie. Mówili zresztą o tym polscy sportowcy, którzy jeszcze przed zawodami nie kryli dumy z faktu, że polski obiekt ugości najlepszych zawodników na świecie.
– Od lat powtarzałem znajomym, że kiedyś „Kama” będzie w elicie. Ale gdy to stało się prawdą, nawet jadąc teraz na Śląsk, kręciłem głową. To nie do wiary. To jak spełnienie naszych marzeń – mówił Piotr Lisek.
Justyna Święty-Ersetic, która w swoich przygotowaniach do startów może liczyć na wsparcie PKN ORLEN, zauważyła z kolei, że lekkoatleci marzą o tym, by wystąpić w zawodach w ramach Diamentowej Ligi. – O tym, żeby móc tutaj wystąpić, żeby być częścią takiego wydarzenia jak Diamentowa Liga w Polsce, śnią wszyscy zawodnicy. Nie sądziłam, że doczekam. A jednak – stwierdziła biegaczka.
Diamentowa Liga trwa
Pierwsze zawody w ramach tegorocznej Diamentowej Ligi odbyły się w Doha, a już 10 sierpnia najlepsi lekkoatleci wystąpią w Monaco. Zawodników czekają również starty w Lozannie, Brukseli, a rywalizację zwieńczy weekend w Zurychu, gdzie wystąpią lekkoatleci, którzy uzyskają najwięcej punktów w poprzednich 12 mityngach. Podczas zmagań w Chorzowie Biało-Czerwoni potwierdzili, że będą w tym sezonie liczyli się w walce o wysokie lokaty w klasyfikacji Diamentowej Ligi, co jest też dobrym prognostykiem przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy w Monachium.