Gorzkie słowa polskiego biegacza. Intrygująca reakcja na pytania o trenera i HME

Gorzkie słowa polskiego biegacza. Intrygująca reakcja na pytania o trenera i HME

Patryk Dobek
Patryk DobekŹródło:Newspix.pl / Radosław Jóźwiak / Cyfrasport
Patryk Dobek nie jest zadowolony z efektów pracy ze swoim obecnym trenerem. Biegacz zastanawia się nawet nad podjęciem radykalnej decyzji co do kolejnych startów. Te słowa mogą martwić.

Sezon w lekkoatletyce powoli się rozkręca i już niebawem odbędzie się pierwsza wielka impreza zaplanowana na 2023 roku – Halowe Mistrzostwa Europy. Przygotowuje się do nich wielu polskich sportowców, w tym także Patryk Dobek. Niestety biegacz czuje, że nie jest w najlepszej formie i przez to czuje zwątpienie. Jego wypowiedzi z wywiadu dla sport.tvp.pl bynajmniej nie napawają optymizmem.

Patryk Dobek sfrustrowany po Copernicus Cup

Jest to efekt między innymi kiepskiego występu tego zawodnika podczas ostatniej edycji Copernicus Cup. W Toruniu zajął bowiem dopiero dziewiąte miejsce w rywalizacji na 800 metrów. Biegacz nie ukrywał więc, że taki rezultat go nie satysfakcjonuje, bo czuje, że stać go na znacznie więcej. Przygotowania, które odbył w RPA, jednak nie dały mu odpowiedniego przygotowania do sezonu.

Zapytany o to, czy wraz ze szkoleniowcem wprowadził wiele zmian do swojego treningu, biegacz odpowiedział krótko i stanowczo. – Nie ingeruję w to, co przygotowuje trener-profesjonalista. Jest jednak mniej elementów technicznych. Robię, co do mnie należy. Nie buntuję się, ale nie ma efektów – stwierdził.

Patryk Dobek zastanawia się, czy startować w Halowych Mistrzostwach Europy

Słowa te zabrzmiały tak, jakby Dobek powoli przestawał ufać Zbigniewowi Królowi. – Trzeba wyciągnąć wnioski i zobaczyć, co dale efekt, a co nie – odparł enigmatycznie na pytanie dotyczące wiary w warsztat wspomnianego szkoleniowca.

Ponadto Dobek zastanawia się, czy w ogóle jest sens, aby zgłaszał się do Halowych Mistrzostw Europy w Stambule. Zdradził, iż ostatecznej decyzji jeszcze nie podjął. – Nogi czują się bez energii. Miałem też mocne przetarcie. To zapewne też ma wpływ na wyniki. Sił starcza mi póki co na 600 metrów – wyjaśnił i dodał, że wszystko zweryfikują nadchodzące mistrzostwa Polski (18-19 lutego).

Czytaj też:
Dramat Pii Skrzyszowskiej. To dla niej koniec sezonu
Czytaj też:
Minister Sportu ostro zwrócił się do Pawła Fajdka. Ironiczna riposta Kamila Bortniczuka

Źródło: sport.tvp.pl