Kibicom nie spodobała się praca komentatora. Dziennikarza spotkały surowe konsekwencje

Kibicom nie spodobała się praca komentatora. Dziennikarza spotkały surowe konsekwencje

Marcin Feddek
Marcin Feddek Źródło: Newspix.pl / 400mm.pl
Marcin Feddek w parze z Andrzejem Niedzielanem komentowali ćwierćfinałowe spotkanie Ligi Mistrzów między Atletico Madryt i Manchesterem City. Praca tego pierwszego wywołała falę negatywnych komentarzy. Jak podaje Weszło, dziennikarz spotkał się z konsekwencjami.

Marcin Feddek komentował ćwierćfinałowe starcie między Manchesterem City a Atletico Madryt, w którym Obywatele wypracowali sobie jednobramkową przewagę przed rewanżem. Praca dziennikarza według wielu osób, które miały możliwość oglądania spotkania na Polsat Sport Premium, nie była na odpowiednim poziomie.

Marcin Feddek zawieszony przez Polsat

Feddek wiele razy się mylił, a wisienką na torcie była historia związana z kontraktem między Jackiem Grealishem a ekskluzywną marką ubraniową Gucci. „Mam taką znajomą, która mówi Gucci-srucci” – przytoczył wątpliwej jakości anegdotę dziennikarz, po czym wraz ze swoim współkomentatorem Andrzejem Niedzielanem uraczył kibiców przed telewizorami śmiechem.

Według informacji, jakie podało Weszło, Marcin Feddek został zawieszony przez Polsat na miesiąc. Oprócz historii o Gucci dziennikarz przekazywał wiele błędów, na przykład stwierdził, że Joao Felix grał dwukrotnie w finale Ligi Mistrzów, a Kevin de Bruyne przyszedł do Manchesteru City za czasów Pepa Guardioli. Obie informacje nie są prawdziwe – Felix nie wystąpił w finale Champions League ani razu, a Kevin de Bruyne był w barwach Obywateli wcześniej niż Guardiola, ponieważ dołączył do klubu jeszcze za czasów Manuela Pellegriniego.

Manchester City zmierzy się z Atletico w rewanżu na wyjeździe już w środę 13 kwietnia o godzinie 21. Spotkanie będzie można oglądać na Polsat Sport Premium i w TVP 1.

Czytaj też:
Pasjonująca walka o mistrzostwo kraju. Bez Legii też jest ciekawie

Opracował:
Źródło: Weszło.com