Bayernowi nie pomógł nawet Lewandowski! Sensacja stała się faktem

Bayernowi nie pomógł nawet Lewandowski! Sensacja stała się faktem

Robert Lewandowski
Robert LewandowskiŹródło:Newspix.pl / FIRO
Bayern Monachium miał jedno zadanie – odrobić straty z poprzedniego spotkania z Villarrealem. Sprawy w swoje ręce wziął dopiero Robert Lewandowski, ale to nie pomogło podopiecznym Juliana Nagelsmanna w osiągnięciu półfinału Ligi Mistrzów.

Bayern Monachium z pewnością nie planował w meczu rewanżowym zaciętej walki o awans do półfinału Ligi Mistrzów. Pierwsze spotkanie zakończyło się jednak zwycięstwem 1:0 dla Villarrealu, więc Bawarczycy nie mieli innego wyboru, jak zakasać rękawy i ruszyć do ataku.

Bayern atakował, ale bramka nie nadeszła

Bayern Monachium ruszył wściekle do ataku od pierwszego gwizdka. Niemiecka drużyna wykreowała w pierwszej połowie 10 sytuacji, ale tylko jedna zakończyła się faktycznie celnym strzałem w światło bramki. Jednobramkowa przewaga Villarrealu nie była aż tak wielką presją dla mistrzów Niemiec, ale kiedyś przecież trzeba było strzelanie rozpocząć. Hiszpański klub był zdominowany w każdym aspekcie, jednak pierwszą połowę przeszedł „suchą nogą” i tylko 45 minut dzieliło go od upragnionego awansu do półfinału Ligi Mistrzów.

był niewidoczny, no może poza dwoma spięciami z Albiolem, po których dostał zresztą żółtą kartkę, mało brakowało, żeby Polak wyleciał z boiska, ale sędzia jeszcze się nad nim zlitował. Ostatni raz Polak opuścił boisko po ujrzeniu dwóch żółtych kartek 8 sierpnia 2007 roku w meczu GKS Katowice – Znicz Pruszków.

Lewandowski wrócił w wielki stylu, ale niczego to nie zmieniło

Tacy piłkarze jak Lewandowski wiedzą jak reagować na złą grę. Zaledwie siedem minut po powrocie z szatni Polak wyprowadził Bayern Monachium na prowadzenie 1:0, co na tamten moment dawało dogrywkę w dwumeczu. Napastnik reprezentacji Polski oddał strzał, który znalazł się przy prawym słupku bramki. A pomyśleć, że najlepszego napastnika świata mogło nie być już w pierwszej połowie na boisku...

Już pod sam koniec spotkania, gdy każdy myślał o dogrywce, do głosu doszedł Samuel Chukwueze, który na boisku pojawił się dosłownie chwilę wcześniej. Nigeryjczyk świetnie wykorzystał podanie od Gerarda Moreno i strzelił drugą bramkę dla Villarrealu w całym dwumeczu, eliminując Bayern Monachium i sprawiając ogromną sensację. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1 i to hiszpańska drużyna melduje się jako pierwsza w półfinałach Champions League.

Czytaj też:
Ukraiński ekspert piłkarski bronił Rosjan. Stanowcza reakcja stacji telewizyjnej