Tylko godziny dzielą nas od kolejnego meczu polskiej drużyny w europejskich pucharach. Przed arcytrudnym zadaniem stoi Lech Poznań, wieczorem 12 lipca, zmierzy się na wyjeździe z rywalem, którego w losowaniu wszyscy chcieli uniknąć – Kolejorz także. Podopieczni Johna van den Broma udadzą się więc do Azerbejdżanu, by tam rywalizować o awans do kolejnego etapu kwalifikacji Champions League.
Lech Poznań bez trzech zawodników na rewanż z Karabachem Agdam
Szczęście polskiej ekipy polega na tym, że w pierwszym spotkaniu to właśnie poznaniacy zapewnili sobie minimalną przewagę, zwyciężając 1:0 po bramce Mikaela Ishaka. Mimo tego jednak przeciwników nie powinni lekceważyć, bo ci u siebie, przy wsparciu 70 tysięcy kibiców, mogą być jeszcze mocniejsi.
Naturalnie kibice Lecha głowią się, co zamierza zrobić van den Brom, by powstrzymać Azerów, a raczej komu to zadanie powierzy. Wiemy już, co sam szkoleniowiec zakomunikował na przedmeczowej konferencji prasowej, że w Baku nie wystąpi trzech jego podopiecznych. Za Kaukaz nie polecieli Dani Ramirez, Adriel Ba Loua oraz Afonso Sousa. Oficjalnie wszystkich trapią drobne urazy, choć tajemnicą poliszynela jest fakt, że pierwszy z wymienionych chętnie odszedłby z Kolejorza, by grać częściej niż w Lechu w ostatnim sezonie.
Przewidywany wyjściowy skład Kolejorza na mecz Karabach Agdam – Lech Poznań
4-2-3-1: Artur Rudko, Joel Pereira, Lubomir Satka, Antonio Milić, Pedro Rebocho – Jesper Karlstroem, Radosław Murawski – Kristoffer Velde, Joao Amaral, Michał Skóraś – Mikael Ishak
Mecz rozpocznie się 12 lipca o godzinie 18:00 czasu polskiego.