Po porażce Lecha Poznań z Karabachem Agdam 5:1, media zaczęły spekulować, co do przyszłości holenderskiego szkoleniowca Johna van den Broma. Pomimo że trener poprowadził Kolejorza tylko w trzech oficjalnych spotkaniach, to ma obawiać się o swoją posadę.
Przypomnijmy, John van den Brom przybył do klubu przy ul. Bułgarskiej 19 czerwca i podpisał kontrakt do końca czerwca 2024 roku. 55-latek jest byłym szkoleniowcem młodzieżówki Ajaksu, AGOVV Apeldoorn, ADO Den Haag, Vitesse, Anderlechtu, AZ Alkmaar, Utrechtu, Genk oraz Al-Taawon. Od czasu przyjazdu do Polski, Holender poprowadził zespół Lecha Poznań w trzech oficjalnych spotkaniach – dwumecz z Karabachem Agdam i starcie o Superpuchar Polski z Rakowem Częstochowa. Bilans szkoleniowca wynosi 1:2, bo wygrał pierwsze spotkanie z Azerskim klubem 1:0 i przegrał rewanż 1:5 oraz uległ Rakowowi w meczu pucharowym.
Porażka Lecha Poznań z Karabachem Agdam. Media: Holender obawia się o posadę
Po kompromitacji w Lidze Mistrzów i porażce w meczu o Superpuchar Polski zaczęto spekulować o przyszłości Johna van den Broma w Poznaniu. Holenderski serwis voetbalplus.nl donosi, że trener wydaje się obawiać o pracę w Lechu Poznań. „Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu doszło do dwóch porażek, a kierownictwo klubu i fanatyczni kibice na pewno tego nie tolerują” – czytamy.
Van den Brom: Popełniliśmy zbyt wiele błędów
Sam zainteresowany na pomeczowej konferencji prasowej skomentował blamaż swojego zespołu w pierwszej rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów. – Chciałbym pogratulować Karabachowi i życzyć mu powodzenia w kolejnej rundzie – powiedział trener. Dodał, że jego drużyna dobrze rozpoczęła mecz, ale na koniec nie miało to znaczenia. – Taka jest piłka. Popełniliśmy zbyt wiele błędów – podkreślił.
Szkoleniowiec stwierdził, że nie tylko Lechici popełnili błędy i odniósł się także do pomyłek sędziego, który m.in. uznał bramkę ze spalonego. – Widziałem gola na 3:1 i to był stuprocentowy spalony. To nie był najlepszy wieczór także dla niego – zaznaczył Van den Brom. Mimo tego trener na konferencji podkreślił, że Karabach jest bardzo mocnym zespołem. – Przyjeżdżając do Baku wiedzieliśmy, że będziemy mierzyć się z zespołem o bardzo dużej jakości i to na jego terenie – zakończył.
Czytaj też:
Właściciel Rakowa Częstochowa skomentował blamaż Lecha Poznań. Gorzkie słowa o polskim futbolu