Zgodnie z tradycją, selekcjonerzy reprezentacji muszą ograniczać powołaną grupę piłkarzy do 23, na dzień przed planowanym, oficjalnym spotkaniem międzypaństwowym. Michał Probierz ze składu wykreślił dwójkę przedstawicieli PKO BP Ekstraklasy. Mecz z perspektywy trybun PGE Narodowego zobaczą obrońca Jagiellonii Białystok Mateusz Skrzypczak i bramkarz Lecha Poznań Bartosz Mrozek.
Michał Probierz wybrał kadrę na mecz Polska – Malta. Mateusz Borek grzmi!
O ile w przypadku golkipera Kolejorza, można się było spodziewać takiego scenariusza, to dosyć zaskakująca jest nieobecność defensora mistrzów Polski. Skrzypczak otrzymał powołanie w ostatniej chwili, w obliczu kontuzji wcześniej wskazanego Sebastiana Walukiewicza, to fakt. Z pewnością piłkarz Jagiellonii zasłużył jednak na to, żeby znaleźć się choćby na ławce, a może nawet na boisku, zliczając reprezentacyjny debiut.
Skoro bowiem Polska mierzy się z Maltą, będącą obecnie na 168. miejscu w rankingu FIFA, na dodatek na PGE Narodowym w Warszawie, to bardziej komfortowych warunków do wprowadzenia piłkarza mającego 24 lata w grze o punkty, raczej nie będzie.
Ten fakt oraz swoisty policzek w stronę piłkarzy z Ekstraklasy ze strony trenera Probierza dostrzegł również Mateusz Borek. Współtwórca Kanału Sportowego jasno wygłosił swoje zdanie w trakcie poniedziałkowego programu na YouTube.
– Komunikat z dzisiejszej nocy, to jest po prostu policzek dla 15. ligi w Europie. To pokazuje, że te wszystkie powołania w ostatnich miesiącach, Gurgula i innych zawodników, to było nic innego jak marketing i PR. W zasadzie dobrze o mnie mówią, bo jeżdżę na ligę, oglądam tych chłopaków, powołuję. Opowiadam te historie o Szali z Górnika Zabrze, o innych zawodnikach. A na koniec my gramy z Maltą i tutaj nie ma nawet pięciu procent tego PR. Bo co to za różnica, czy zostanie Skrzypczak, czy inny piłkarz? I dzisiaj zobacz, kadra Polski na mecz z Maltą, to jest kadra Ekstraklasy. Nie ma ani jednego piłkarza Ekstraklasy dzisiaj, na mecz u siebie, na nie wiem, mecz ze 160-170 drużyną w rankingu FIFA. To jest moim zdaniem zabrany taki argument motywacyjny dla młodych chłopaków w Ekstraklasie, którzy widzą, kim jest dzisiaj ten Skrzypczak w Jagiellonii, jak gra w europejskich pucharach i baza – przyznał Borek w „Mocy Futbolu”.
Polska – Malta. Reprezentacja Polski w grze o komplet marcowych punktów
Polski zespół ma za sobą inaugurację w eliminacjach MŚ 2026. Polacy po bardzo słabym spotkaniu wygrali 1:0 z Litwą. Gola na wagę trzech punktów w starciu z będącym na 142. miejscu w rankingu FIFA rywalem zdobył niezawodny Robert Lewandowski. Dla „Lewego” był to jubileuszowy gol numer 85 w reprezentacji Polski.
Polacy w weekend poznali dodatkowo ostatniego grupowego rywala w grze o przyszłoroczny mundial. Oprócz wspomnianych, Litwy i Malty, Polska w grupie zmierzy się jeszcze z Finlandią oraz Holandią. Tego ostatniego rywala wyłonił dwumecz Ligi Narodów UEFA. Holendrzy po kapitalnym widowisku ostatecznie przegrali w Walencji z Hiszpanami. Mistrzowie Europy okazali się lepsi dopiero w konkursie rzutów karnych.
Na MŚ 2026, które będą rozgrywane w USA, Meksyku i Kanadzie, bezpośrednio z grupy awansuje najlepszy zespół. Zajmując drugie miejsce, które najpewniej będzie celem kadry Polski, powinno skończyć się na rywalizacji w barażach. Te w ostatnich latach są dla polskich piłkarzy korzystne. Taką barażową drogą Polska dostała się zarówno na mundial w Katarze (2022), jak i ostatnie mistrzostwa Europy w Niemczech (2024).
Czytaj też:
Robert Lewandowski uratował honor. Tak grającej reprezentacji nie da się oglądaćCzytaj też:
Aleksandra Mirosław dla „Wprost”: Jestem fanką reprezentacji Polski siatkarzy