Piękny gol Arkadiusza Milika nie pomógł. Juventus jednak uległ Benfice w 2. kolejce Ligi Mistrzów

Piękny gol Arkadiusza Milika nie pomógł. Juventus jednak uległ Benfice w 2. kolejce Ligi Mistrzów

Arkadiusz Milik
Arkadiusz Milik Źródło:PAP/EPA / Alessandro Di Marco
Juventus Turyn z Arkadiuszem Milikiem w składzie podjął na własnym stadionie Benficę Lizbona. Podopieczni Massimiliano Allegriego dobrze weszli w ten mecz i już w czwartej minucie wynik spotkania otworzył Arkadiusz Milik. Później obraz spotkania się zmienił.

W drugiej kolejce Ligi Mistrzów Juventus Arkadiusza Milika podjął na własnym stadionie Benfikę Lizbona. W pierwszym meczu tej edycji Champions League Włosi za późno wzięli się za odrabianie strat i polegli mistrzowi Francji – PSG 1:2. Jedyną bramkę dla Starej Damy strzelił Weston McKennie. Z kolei Benfica na własnym stadionie pokonała Maccabi Hajfa 2:0, po bramkach Rafy Silvy i Alexa Grimaldo.

Juventus – Benfica. Gol Arkadiusza Milika w czwartej minucie spotkania

Mecz rozpoczął się o godz. 21:00 polskiego czasu. Od razu do ataku ruszyli podopieczni Massimiliano Allegriego z Arkadiuszem Milikiem w składzie. W 4. minucie Leandro Paredes wykonał rzut wolny dla Juventusu. Argentyńczyk dorzucił piłkę w "szesnastkę", gdzie na krótkim słupku czekał Arkadiusz Milik, który wyskoczył najwyżej i skierował piłkę do siatki. Nie było mowy o spalonym.

W 10. minucie piłkarze Starej Damy mieli szansę, by podwyższyć prowadzenie. Cuadrado dośrodkował w pole karne do zamykającego akcję Filipa Kosticia. Ten oddał strzał na bramkę Vlachodimosa z bliskiej odległości, ale jeden z obrońców stanął na linii strzału i odbił futbolówkę, która poleciała obok prawego słupka bramki.

Swoją drugą bramkę Arkadiusz Milik mógł strzelić już w 19. minucie. Fabio Miretti wbiegł z piłką w pole karne, tam znalazł trochę miejsca, by zagrać górą, wzdłuż bramki do Arkadiusza Milika. Niestety, Polak nie zdołał zamknąć tej akcji, a cały wysiłek Mirettiego poszedł na marne. W 39. minucie fenomenalną okazję do zdobycia bramki mieli piłkarze Benfiki Lizbona. Rafa Silva spróbował swoich sił z dystansu, ale trafił tylko w słupek bramki Perina. Tuż po tej akcji sędzia podbiegł do stanowiska VAR, gdzie wychwycił faul Mirettiego. Rzut karny pewnie wykorzystał Joao Mario, który skierował futbolówkę pod poprzeczkę bramki Mattii Perina. Co prawda bramkarz wyczuł intencje strzelca, ale strzał Portugalczyka był zbyt mocny.

Druga połowa meczu Juventus – Benfica.

Po zmianie stron przeważali piłkarze Starej Damy, ale na prowadzenie wyszli goście za sprawą Davida Neresa. Brazylijczyk w 55. minucie dopadł do wybitej piłki przez Mattię Perina i pewnym strzałem z około jedenastu metrów umieścił piłkę w siatce. Na 3:1 wynik mógł podwyższyć Alexander Bah, ale ofiarna interwencja Bonucciego zapobiegła stracie kolejnej bramki.

Z upływem czasu obrona Juventusu Turyn robiła się coraz bardziej dziurawa, co napędzało graczy Benfiki Lizbony, którzy w 62. minucie mogli zdobyć piękną bramkę z dystansu za sprawą Rafy Silvy. Jednak na posterunku był Mattia Perin. W 71. minucie swój występ w tym spotkaniu zakończył Arkadiusz Milik, którego zmienił Nicolo Fagioli. W tym meczu już nic się nie zmieniło i Włosi musieli uznać wyższość Portugalczyków.

Czytaj też:
Robert Lewandowski zabrał głos po porażce. Wymowny wpis napastnika

Źródło: WPROST.pl