Kamil Glik już prowadzi auto. „Czuję siłę, czuję moc”

Kamil Glik już prowadzi auto. „Czuję siłę, czuję moc”

Kamil Glik walczy z czasem i kontuzją, której doznał podczas treningu w Arłamowie. Wyjazd obrońcy reprezentacji Polski na mundial w Rosji nadal stoi pod znakiem zapytania, ale zawodnik nie traci wiary. Na Facebooku opublikował wpis, który z pewnością ucieszy kibiców biało-czerwonych.

„Kolejny dzień za mną. Czuję siłę, czuję moc - jest dobrze. Pozdrawiam Was” – napisał na Facebooku . Obrońca reprezentacji Polski dołączył zdjęcie, na którym widać, jak prowadzi samochód. Tradycyjne selfie wykonała siedząca obok jego żona, Marta.

facebook

Od 4 czerwca trwają spekulacje na temat ewentualnego występu Kamila Glika na . Piłkarz na treningu kadry w Arłamowie doznał kontuzji barku. Badania wykazały zerwanie więzozrostu barkowo-obojczykowego. Zarówno lekarz reprezentacji polski jak i AS Monaco stwierdzili, że powrót Glika do zdrowia może potrwać nawet sześć tygodni.

Światełko w tunelu

8 czerwca Glik podziękował na  kibicom za to, że są z nim „w tych trudnych chwilach”. – Na każdym kroku czuję Wasze wsparcie i to daje mi jeszcze większego kopa, żeby walczyć z czasem i kontuzją – napisał piłkarz. – Jestem już w Polsce i zrobię wszystko, żeby być dla Was i naszego zespołu w Rosji – dodał.

Menadżer Glika Jarosław Kołakowski potwierdził, że z ręką obrońcy AS Monaco jest coraz lepiej.

Czytaj też:
Miss Euro 2016 wspiera Kamila Glika. „Wszyscy trzymamy kciuki!”