Rosja odpada z mundialu, ale te MEMY zostaną na długo. Kto stał się ich głównym bohaterem?

Rosja odpada z mundialu, ale te MEMY zostaną na długo. Kto stał się ich głównym bohaterem?

Mem po meczu Rosja - Chorwacja
Mem po meczu Rosja - Chorwacja Źródło:memytutaj.pl
Rosjanie po rzutach karnych przegrali z Chorwacją i zakończyli swoją przygodę na mundialu. Internauci w swoim stylu komentują memami porażkę Sbornej i zwycięstwo „Ognistych”. Ich głównym bohaterem został oczywiście trener Stanisław Czerczesow.

Galeria:
Najlepsze memy po meczu Rosja - Chorwacja

Przegrać w takim stylu, to jak wygrać. Rosjanie pokazali, jak powinien odpadać gospodarz turnieju. W tym meczu było wszystko: piękne gole, zwroty akcji, emocjonująca dogrywka i karne, a przede wszystkim wola walki i gra do ostatnich sekund. Na oczach całego świata faworyzowani Chorwaci musieli w bólach wydzierać zwycięstwo Rosjanom, którzy od początku skazywani byli na sromotną porażkę. Nawet po wygranej z Hiszpanią mało kto wierzył, że drużyna trenera Czerczesowa będzie w stanie nawiązać walkę z silną Chorwacją. Tymczasem Rosjanie najpierw objęli w tym meczu prowadzenie, a później – już piekielnie zmęczeni, pod sam koniec dogrywki – zdołali jeszcze wyrównać i doprowadzić do karnych.

Choć turniej w Rosji jeszcze się nie skończył, już teraz można mówić o niezwykłej postawie gospodarzy, których zapamiętamy na długo. Wszystkie braki piłkarskie byli w stanie nadrobić wolą walki. Przekraczali własne granice, biegając jak szaleni przez 120 minut w dwóch ostatnich meczach. Zawodników gospodarzy niósł ogłuszający doping rosyjskich kibiców, którzy nie ustawali nawet po utracie kolejnych dwóch bramek.

Po tym meczu oczywiście nie można poprzestać na pochwałach dla Rosjan, choć to oni poziomem musieli dorównywać do Chorwatów. Zespół trenera Dalicia zagrał bardzo dobre spotkanie, spowalniał grę przeciwników umiejętnie i stworzył sobie wiele sytuacji do podwyższenia wyniku. Chorwaci pokazali też charakter, kiedy nie załamali się po fenomenalnym golu Czeryszewa w pierwszej połowie i niespodziewanym wyrównaniu Fernandesa w końcówce dogrywki. Imponował zwłaszcza kapitan - Luka Modrić, który sprawiał wrażenie, że w dogrywce biega nawet szybciej i więcej niż w pierwszych 90 minutach. Właściwie obie drużyny zasłużyły na miejsce w półfinale, a karne były najbardziej sprawiedliwym sposobem na wyłonienie awansującego zespołu. Anglicy, którzy z pewnością oglądali to spotkanie, na pewno nie mogą spać spokojnie przed swoim kolejnym meczem. Miejmy nadzieję, że półfinał Chorwacja – Anglia dostarczy nam chociaż połowy wrażeń, które mieliśmy tego wieczoru.

Czytaj też:
Kończy się piękny sen Rosjan, ale Chorwacja ten półfinał musiała sobie wydrzeć

Źródło: WPROST.pl