Spotkanie między Chorwacją a Rosją rozgrywane 7 lipca obfitowało w wiele zwrotów akcji. Podopieczni Stanisława Czerczesowa, którzy jeszcze przed startem turnieju byli skazywani na porażkę, jak równi z równym walczyli z Luką Modricem i spółką. Emocje towarzyszące bojowi o półfinał Mistrzostw Świata udzieliły się także komentującemu mecz Dariuszowi Szpakowskiemu.
Szpakowski za Rosjanami?
Portal Press poinformował, że niektórym nie spodobało się szczególnie przytoczenie przez Szpakowskiego fragmentu hymnu Rosji. „Szpakowski naprawdę szczerze jest za Rosjanami. Grunt to wierność kibica” – napisał na Twitterze Stanisław Janecki, publicysta tygodnika „Sieci”. Z kolei Ziemowit Kossakowski zapytał retorycznie „czy Szpakowski przypadkiem nie figurował w Zbiorze Zastrzeżonym?”. „Jego prorosyjska postawa godna jest pracowników-kołchożników w muzeum w Poroninie” – dodał były dziennikarz TVP.
twittertwitter
Szpakowskiemu „oberwało się” także od Grzegorza Jankowskiego z Polsat News. „Cała Polska za Chorwacją!? Tylko Szpakowski wnerwiał tym ciągłym nawiązywaniem do fantastycznej drużyny Związku Radzieckiego” – napisał dziennikarz na Twitterze.
Granica absurdu
Nie brakuje także takich, którzy bronią komentatora TVP. „Szpakowski na emeryturę bo podobał mu się rosyjski zespół? Polscy piłkarze przegrywając z rosyjskimi z miejsca oskarżeni byliby o zdradę stanu” – napisał Marek Kacprzak z Wirtualnej Polski. Dziennikarz wspomniał także o „granicy absurdu, którą zawsze jesteśmy w stanie przekroczyć”.
Z kolei Włodzimierz Szaranowicz, były dyrektor TVP Sport, stwierdził w rozmowie z Press, że oskarżenia pod adresem Szpakowskiego są „głupią nagonką”. – Rolą komentatora sportowego jest bycie arbitrem, a nie stroną. I tak właśnie Darek ten mecz komentował – dodał.
Sam zainteresowany stwierdził, że „komentował grę, a nie Rosjan czy Rosję”. W podobnym tonie wypowiedział się Michał Pol, dyrektor programowy w segmencie sportowym Onet-RAS. – Przecież Darek Szpakowski chwalił grę „Sbornej” nie z miłości do Rosji i prezydenta Putina, ale dlatego, że postawiła się faworyzowanym Chorwatom. Sam tweetowałem, że tak grający gospodarze to wyrzut sumienia dla naszej kadry, bo choć gorsi piłkarsko od rywali, znów nadrabiają walecznością, jazdą na tyłkach, wybieganiem i sensowną taktyką, czyli wszystkim tym, czego nam zabrakło" – powiedział dziennikarz.
Czytaj też:
Rosja odpada z mundialu, ale te MEMY zostaną na długo. Kto stał się ich głównym bohaterem?