Kajakarz górski Mateusz Polaczyk o 15:30 powalczy w półfinale slalomu kajakowego K1. Na liście startowej znalazło się 18 nazwisk. Slalomiści rywalizowali o awans do półfinału w miniony wtorek. Nasz reprezentant zajął dziesiąty czas na pierwszym przejeździe, a w kolejnym się nie poprawił, gdyż otrzymał 50 pkt karnych na pierwszej bramce.
Igrzyska olimpijskie: Zapowiedzi przed półfinałem
Ostatecznie zajął 13. miejsce i awansował do półfinałów. Po kwalifikacji Mateusz Polaczyk udzielił wywiadu na antenie programu 1 Polskiego Radia. – To była rozgrzewka, zapoznanie się po pięciu dniach przerwy, z torem. Teraz zaczyna się poważne ściganie – wyznał.
Do finału awansowała najszybsza dwunastka. – Najtrudniejszy będzie półfinał. W nim nie można sobie pozwolić na żaden błąd, a przy tym należy bardzo sprawnie i szybko pokonywać kolejne bramki. Wierzę, że zakwalifikuję się do czołowej dwunastki, a wówczas wszystko będzie możliwe – podkreślił.
Niewiele zabrakło Mateuszowi Polaczykowi, by awansować do finału
W półfinałowym wyścigu w slalomie kajakowym K1 Polak pojawił się na trasie jako ósmy. Niestety już na pierwszej bramce trącił tyczkę, za co dostał dwie sekundy kary. Ten błąd powtórzył na czwartej i czternastej, co sprawiło, że jego pozycja była bardzo trudna. Nasz olimpijczyk ostatecznie finiszował z czasem 98,49 i 6,66 s straty do ówczesnego lidera Felixa Oschmautza. W momencie startu dawało mu to trzecią lokatę i szansę na awans do finału.
Niestety Polak znów był trzynasty, co oznacza, że był ostatnim oczekującym i nie zakwalifikował się do finału. Niewiele brakowało, by Mateusz Polaczyk, który przed 12-laty na igrzyskach olimpijskich w Londynie zajął czwarte miejsce, znalazł się w finale IO w Paryżu. Naszemu reprezentantowi do awansu do finałowej dwunastki zabrakło... 1,38 sekundy.
Czytaj też:
Przemysław Babiarz oficjalnie odwieszony przez TVP. Wiadomo, kiedy wróci do komentowaniaCzytaj też:
Kontrowersje wokół Igi Świątek. „Nie ma wielu przyjaciółek”