Wątek transferu Neymara z Barcelony do Paris Saint Germain przewijał się przez ostatnie tygodnie wielokrotnie, nie tylko ze względu na możliwą rekordową wartość tej transakcji, ale też na to, jak prawnicy mogą chcieć obejść pewne obostrzenia federacji piłkarskich.
Ostatecznie stanęło na tym, że przejście Neymara do PSG nie przypomina w niczym normalnego transferu. Prawnicy brazylijskiego zawodnika – o czym poinformowała na oficjalnej stronie FC Barcelona – przekazali w czwartek klubowi 222 mln euro, czyli kwotę, jaką miał zapisaną Neymar w kontrakcie z katalońskim zespołem. W ten sposób Brazylijczyk stał się „właścicielem” swojej karty zawodniczej i mógł zdecydować, dla którego zespołu zagra. Wcześniej paryski klub przekazał Neymarowi te pieniądze, by mógł „sam się wykupić” z Barcelony.
Wiadomo już, że Neymar jeszcze tego samego dnia podpisał umowę z PSG na pięć lat. Nieznane są na razie inne szczegóły kontraktu. Choć transakcja z Neymarem w roli głównej nie jest do końca transferem, jakie znają piłkarscy kibice, już mówi się o rekordzie – dotychczas najwięcej zapłacił Manchester United za Paula Pogbę, który przeszedł do angielskiego klubu za 105 mln euro.