Gole, odrabianie strat, indywidualne błędy, walka do ostatniej minuty, kontrowersyjne decyzje sędziowskie – starcie Wisły Kraków z Piastem Gliwice w ramach 15. kolejki nadawałoby się na wizytówkę polskiej ekstraklasy piłkarskiej. Innego zdania będą oczywiście kibice Wisły kraków, którzy nie kryją wściekłości po dwóch kontrowersyjnych karnych: tym nieodgwizdanym przy stanie 3:0 i tym przyznanym gliwiczanom przy wyniki 3:2.
Wszystko zaczęło się idealnie dla Wisły Kraków. Już w 5. minucie gola strzelił Łukasz Burliga, a 7 minut potem Maciej Sadlok. Na 3:0 podwyższył Felicio Brown Forbes. Czwartego gola dla gospodarzy jednak nie było, ponieważ po interwencji systemu VAR, cofnięto decyzję o rzucie karnym.
Podopieczni trenera Fornalika jeszcze w pierwszej połowie zabrali się za odrabianie strat. Zaczął Jakub Świerczok, a po błędzie bramkarza z Krakowa drugiego gola dołożył Dominik Steczyk. Michałowi Buchalikowi tamta interwencja będzie się śniła po nocach.
W drugiej połowie Piast nadal atakował, jednak nie potrafił przełamać obrony gospodarzy. Pomogła decyzja o rzucie karnym. z którą absolutnie nie zgadzają się kibice Wisły Kraków. „Jedenastkę” na gola zamienił Świerczok, a w piątej minucie doliczonego czasu gry zwycięstwo wydarł Kristopher Vida.
PKO BP Ekstraklasa chwali mecz Wisły z Piastem
„Coś nieprawdopodobnego! Takiego zwrotu akcji w XXI wieku w Ekstraklasie jeszcze nie było!” – możemy przeczytać na oficjalnym profilu rozgrywek na Twitterze. Wielu komentujących zauważa jednak, że w tym spotkaniu zbyt dużą rolę odegrały decyzje sędziowskie, które mogły podłamać zawodników z Krakowa.