Już niewiele dzieli polskiego napastnika od niesamowitego wyczynu, jakim jest pobicie rekordu bramek strzelonych w jednym sezonie Bundesligi. Obecnym rekordzistą jest Gerd Mueller, który w sezonie 1971/72 zdobył aż 40 goli. Robert Lewandowski po wczorajszym hat-tricku zdobytym przeciwko Borussii Muenchengladbach ma na swoim koncie już 39 trafień, więc do wyrównania wyczynu Niemca została mu raptem jedna bramka, a do pobicia – dwie.
Rekord Muellera do pobicia. Przed Lewandowskim jeszcze dwie szanse
Na dokonanie historycznego wyczynu Lewandowski ma jeszcze dwa spotkania. Pierwsze zaplanowane jest na 15 maja we Fryburgu. Przeciwko drużynie z Freiburga kapitan reprezentacji Polski rozegrał 17 spotkań, w których strzelił aż 18 bramek. Ostatnim rywalem Bayernu Monachium w sezonie 20/21 będzie zespół Rafała Gikiewicza i Roberta Gumnego – FC Augsburg. Przeciwko tej drużynie Lewandowski również ma fantastyczne statystki: w 16 rozegranych z tym zespołem spotkaniach aż 20 razy wpisywał się na listę strzelców.
Robert Lewandowski o swojej drużynie. „Ja ich o to nie prosiłem”
Robert Lewandowski został zapytany w rozmowie ze Sky, czy prosił swoich kolegów o więcej podań w kontekście walki o pobicie rekordu. Polski napastnik powiedział, że nie było takiej rozmowy. – Ja ich o o to nie prosiłem. Kiedy chcesz czegoś za bardzo, w większości przypadków tak się nie stanie. A jak grasz w klasowej drużynie, to w końcu będziesz miał w meczu swoje szanse na zdobycie bramki – powiedział najlepszy napastnik świata.
Czytaj też:
Neymar zawodnikiem PSG do 2025 roku. „Czuję wielką dumę”