Rosyjski szkoleniowiec to jeden z najbardziej lubianych zagranicznych trenerów, którzy pracowali w Ekstraklasie w ostatnich latach. Podczas swojej konferencji prasowej we Wrocławiu sprawił, iż opinia o nim na pewno nie ulegnie zmianie.
W spotkaniu z mediami towarzyszył mu bowiem Adam Mieszkowski, tłumacz, który wspierał go również za czasów pracy przy Łazienkowskiej. Czerczesow nie zapomniał o swoim byłym współpracowniku i wręczył mu prezent – koszulkę reprezentacji Rosji z jego imieniem oraz numerem „10”.
Dobre wspomnienia o Czerczesowie
Sam Mieszkowski również ciepło wypowiadał się o trenerze. – Jest stanowczy, sumienny, zdyscyplinowany. Nie krzyczał, ale miał posłuch, czasem nie musiał nawet nic mówić. Wystarczyło, że zmierzył kogoś wzrokiem. Cechowało go też specyficzne poczucie humoru (…) Jego pierwsza zasada brzmi: trener ma zawsze racje. Punkt drugi: jeżeli nie ma racji, patrz punkt pierwszy. Wszystkim jednak bardzo dobrze współpracowało się ze Stasiem (…) To było show, na trenera się chodziło. Rzecznik prasowy Iza Kuś musiała dostawiać krzesełka dla dziennikarzy – opowiadał tłumacz w wywiadzie, którego udzielił portalowi sportowefakty.wp.pl.
Samego Czerczesowa polscy kibice pamiętają więc dobrze. A jak zapamiętamy jego drużynę po meczu? Oprócz Polski, innym sparingpartnerem Sbornej przed Euro 2020 będzie Bułgaria. Z kolei w fazie grupowej turnieju zmierzy się z Belgią, Danią oraz Finlandią.
Czytaj też:
Hermetyczni i nieskuteczni, ale pod dużą presją. Reprezentacja Rosji w przeddzień Euro 2020