Cristiano Ronaldo w Al-Nassr. Wizerunkowy strzał w kolano czy w dziesiątkę?

Cristiano Ronaldo w Al-Nassr. Wizerunkowy strzał w kolano czy w dziesiątkę?

Cristiano Ronaldo
Cristiano Ronaldo Źródło:PAP/EPA / Al-Nassr Club
Cristiano Ronaldo już dziś, 3 stycznia zostanie zaprezentowany przed kibicami jako nowy piłkarz Al-Nassr. Zakontraktowanie Portugalczyka przez arabski zespół to przełomowa chwila nie tylko dla azjatyckiego, ale światowego futbolu, o której będzie mówić się latami. Pieniądze, wiek piłkarza, niechęć innych klubów – te trzy powody wymienia się najczęściej w odniesieniu do tej transakcji. Czy dla samego CR7 to był strzał w kolano?

Kiedy w 2018 roku opuszczał media huczały od plotek, że pięciokrotny zdobywca złotej piłki nie jest usatysfakcjonowany z tego, jak traktuje go klub. Mówiło się wówczas o tym, że jego zdaniem, pownien zostać najlepiej opłacanym piłkarzem świata. Postanowił odejść do Juventusu, gdzie spędził trzy lata, a w międzyczasie okazał się najlepszym zawodnikiem Serie A. Stamtąd również odchodził w ogniu doniesień o rzekomym braku satysfakcji, więc wrócił do Manchesteru United, skąd w 2009 roku przenosił się do Królewskich. Ta decyzja okazała się dla niego najgorszą z dotychczas podjętych.

Najgorszy sezon w karierze Cristiano Ronaldo

Legenda klubu z Old Trafford zderzyła się z realiami Premier League mocniej niż ktokolwiek się spodziewał. W sezonie 2021/2022 był jedynym zawodnikiem Czerwonych Diabłów, który zbliżył się do granicy 20 strzelonych bramek w lidze, jednak cały zespół grał zdecydowanie poniżej oczekiwań, co zakończyło się brakiem kwalifikacji do . Prawdziwe kłopoty CR7 nadeszły dopiero pod koniec wspomnianej kampanii, jednak narodziły się całkowicie poza boiskiem.

Partnerka życiowa Portugalczyka Georgina Rodriguez spodziewała się bliźniąt. Finalizacja ciąży zakończyła się rozerwaniem uczuć piłkarza i jego ukochanej. Porodu nie przeżył synek pary gwiazdorów, a na świat przyszła córeczka. Sam piłkarz nie wiedział, co w takim wypadku ma robić. Ostatecznie, przez problemy rodzinne, nie pojechał na przedsezonowe tournee z Manchesterem United, co później odbiło się w trakcie rozgrywek ligowych.

I tak krok po kroku, od spotkania do spotkania kibice obserwowali spadek formy, a jednocześnie najgorszy sezon w historii 37-letniego Cristiano Ronaldo. W międzyczasie dochodziło do wielu nieścisłości pomiędzy nim a trenerem Manchesteru United, Erikiem Ten Hagiem. Idealnym przykładem była sytuacja w trakcie spotkania z Tottenhamem na Old Trafford, kiedy gwiazdor odmówił wejścia na boisko dwie minuty przed końcem spotkania.

Potem przyszedł pamiętny wywiad u Piersa Morgana, podczas którego Portugalczyk wyznał szczerze, co sądzi o władzach Czerwonych Diabłów i trenerze klubu. Następnie rozpoczął się mundial w Katarze. Tam już w meczu otwarcia Portugalczyków CR7 został pierwszym piłkarzem w historii piłki nożnej, który strzelał gole podczas pięciu mistrzostw świata. W międzyczasie Glazerowie (właściciele Manchesteru United) zdecydowali rozwiązać kontrakt z gwiazdorem za porozumieniem stron. Portugalia odpadła w ćwierćfinale po meczu z Marokiem, a Ronaldo zakończył swoją przygodę z mundialami na zawsze.

I tutaj przychodzi chwila, której mało kto się spodziewał. Choć we wspomnianym wcześniej wywiadzie Cristiano Ronaldo zaznaczył, że wciąż jest gotowy pomagać drużynom występującym na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, żaden nie zgłosił się po jego usługi. Po mundialu trenował w ośrodku szkoleniowym Realu Madryt, a w międzyczasie przyszła oferta od arabskiego Al-Nassr, którą po czasie zdecydował się zaakceptować. I tutaj rodzi się pytanie. Czy słusznie?

Kibice Cristiano Ronaldo nie chcieli, by doszło do takiego stanu rzeczy, a jednak stał się on faktem. 30 grudnia 2022 roku Portugalczyk został ogłoszony nowym piłkarzem arabskiego zespołu, stając się najlepiej opłacanym piłkarzem w historii. W ramach popisanego 2,5-letniego kontraktu pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki ma zarobić 200 mln euro rocznie. Media podają, że dodatkowo umowa, którą podpisał obowiązuje do 2030 roku, ponieważ CR7 ma być ambasadorem Arabii Saudyjskiej w ramach kandydatury do organizacji mundialu, który wtedy został zaplanowany. Cała umowa ma zagwarantować mu 1,3 mld funtów.

Dlaczego Cristiano Ronaldo trafił do Arabii Saudyjskiej?

Teraz warto cofnąć się do 2015 roku. Cristiano Ronaldo pojawił się wówczas w jednym z programów telewizyjnych, podczas którego z jego ust padły takie słowa: „Chcę zakończyć karierę na najwyższym poziomie. Chcę zakończyć z godnością, czyli w dobrym klubie – nie w Stanach Zjednoczonych, Katarze czy Dubaju. Nie widzę siebie tam”. Zaraz po ogłoszeniu transferu Ronaldo do Al-Nassr media natychmiastowo wyłapały te słowa, nazywając Portugalczyka hipokrytą. Z perspektywy czasu brzmi to hipokrytycznie, jednak warto zwrócić uwagę na kilka spraw. Dla piłkarza piłka nożna jest pracą, a zatem pieniądze są tutaj bardzo istotną kwestią.

W 2015 roku Cristiano Ronaldo był w peaku swojej formy, strzelając po 50 bramek w sezonie. Po drodze wygrał trzy ligi mistrzów z rzędu i stał się najlepszym piłkarzem w historii tych rozgrywek, robiąc spektakularne rzeczy, jak choćby pamiętna bramka z sezonu 2017/18, którą zdobył przewrotką w półfinale z Juventusem. Stało się jasne, że pod koniec ówczesnego kontraktu gwiazdor będzie domagać się od klubu podwyżki rocznej gaży, która wówczas wynosiła 21 mln funtów, jednak prezydent Realu Madryt Florentino Perez nie mógł przystać na jego żądania z przyczyn ekonomicznych. Kibice Los Blancos musieli przełknąć gorycz informacji o odejściu ich ulubieńca do Starej Damy.

We Włoszech stał się absolutnie najlepiej opłacanym piłkarzem ligi. Podpisał kontrakt na trzy lata i otrzymał roczną pensję w wysokości 30 mln euro, z czego zdecydowaną większość opłacała firma Fiat. W międzyczasie Cristiano Ronaldo został najpopularniejszym sportowcem na świecie za sprawą mediów społecznościowych. Bariera jego obserwujących na  przebiła pół miliarda użytkowników, czym nie może pochwalić się żaden inny zawodnik. Kiedy w klubie z Allianz Stadium pojawiły się problemy natury finansowej, stało się jasne, że pensja Portugalczyka jest dla władz Juventusu problematyczna.

Wówczas stało się jasne, że klub, który zdecyduje się sięgnąć po Cristiano Ronaldo zakontrkatuje nie tylko gwiazdę futbolu, ale przede wszystkim najlepiej rozpoznawalną markę świata. Wiele mówiło się o przenosinach CR7 do Manchesteru City, który zagwarantowałby zawodnikowi pensję stosowną do jego wymagań finansowych i miejsce w podstawowej jedenastce. Po czasie przyznał to sam zainteresowany, ale w międzyczasie do gry wkroczył Sir Alex Ferguson, który wybił 37-latkowi z głowy przenosiny do klubu, który jest rywalem zza miedzy zespołu, którego CR7 jest legendą. Pensja partnera Georginy Rodriguez wynosiła 25 mln funtów rocznie, czyli mniej więcej tyle, ile zarabiał w Juve.

Po niespełna półtora roku stała się wyżej opisana sytuacja, związana z rozwiązaniem kontraktu Portugalczyka z Manchesterem United. Media spekulowały, że CR7 może trafić m.in. do Chelsea, Sportingu Lizbona czy nawet Realu Madryt, ale ostatecznie stało się całkowicie inaczej. 37-letni Cristiano Ronaldo nie doczekał się oferty z europejskich klubów i postanowił obrać inny kierunek. Podpisał kontrakt życia z Al-Nassr, który pozwoli mu nie tylko na największy zarobek, ale też popularyzację swojej marki w Azji, co będzie działać na korzyść jednej i drugiej strony.

Transferowy strzał w kolano czy w dziesiątkę?

Prezentacja Cristiano Ronaldo na stadionie w Riyadhdzie odbędzie się dziś, tj. 3 stycznia o godz. 17:00 czasu polskiego. Nie da się ukryć, że ze sportowego punktu widzenia Portugalczyk przeszedł na tzw. przedwczesną emeryturę, ponieważ poziom piłki azjatyckiej nie dorównuje tej z Europy. Jednak w tej całej transakcji nie chodzi już tylko o futbol. Z punktu widzenia europejczyka Portugalczyk może więcej stracić niż zyskać, gdyż nie będzie miał okazji na śrubowanie pobitych przez siebie rekordów, a co za tym idzie, może zdetronizowany.

Inaczej powiedzą kibice w Azji. Historia tamtejszej piłki nożnej nigdy nie widziała lepszego i bardziej utytułowanego zawodnika. Czy w takim wypadku sam Cristiano Ronaldo postąpił źle? Czy jego słowa w 2015 roku były rzucane na wiatr? Wszak wiadomo, że piłkarz nie otrzymał oferty z żadnego europejskiego klubu, gdyż rosnąca inflacja, skutki wojny w Ukrainie i problemy ekonomiczne nie pozwalają wszystkim klubom na składanie tak gigantycznych ofert piłkarzom pokroju CR7. W interesie najbardziej rozpoznawalnych piłkarzy świata nie leży chęć schodzenia z wymagań finansowych, a wręcz przeciwnie.

Owszem, można podejmować się spekulacji pokroju: „Jak kocha się klub i grę na najwyższym poziomie, to można obniżyć wymagania finansowe”. Tylko, czy gdyby tak faktycznie było, przeszedłby z FC Barcelony do PSG? Czy w 2017 roku także zamieniłby Dumę Katalonii na Paryż, bijąc rekord transferowy wszechczasów? Czy  negocjujący cały rok z Realem Madryt na tydzień przed podjęciem decyzji podpisałby ówczesny najwyższy kontrakt w historii piłki nożnej z Paryżem? Sytuacja z Cristiano Ronaldo jest bardzo podobna, a w jej tle leży przede wszystkim pieniądz.

Patrząc z perspektywy samego piłkarza – Cristiano Ronaldo, z wyjątkiem upragnionego mistrzostwa świata, w swojej karierze osiągnął absolutnie wszystko. W lutym 2023 roku skończy 38 lat, zatem bardzo prawdopobne, że nie dostałby szansy na podpisanie lepszego kontraktu. Od momentu ogłoszenia jego transferu do Al-Nassr (a w momencie powstawania niniejszego materiału to zaledwie pięć dni), jego media społecznościowe wzrosły o kolejny milion obserwujących, a arabski klub zyskał ich już niemal siedem milionów.

Z kibiców w Europie wylewa się frustracja, czytając to, co kilka lat temu CR7 mówił na temat gry poza starym kontynentem. I mają do tego prawo, ponieważ z perspektywy czasu brzmi to hipokrytycznie, jednakże ta sama perspektywa pokazuje, jak wiele zmieniło się w futbolu i o co w nim dzisiaj chodzi. Cristiano miał czas na podjęcie decyzji podpisania umowy z Al-Nassr do końca 2022 roku. Warto też zastanowić się, czy piłkarz, który na swoim koncie ma pięć złotych piłek, strzelił ponad 800 bramek w zawodowej karierze powinien przez pół roku czekać na kontrakt z Europy, czy podpisać umowę, uczyniającą go aktywnym piłkarzem z perspektywami na nowe wyzwania?

Cristiano Ronaldo nie ma nic do stracenia

Przechodząc do Al-Nassr Cristiano Ronaldo może więcej zyskać niż stracić. On nic nikomu nie ma do udowodnienia. W Europie, gdziekolwiek nie grał, wchodził na sam szczyt i nawet w sezonie 2021/2022 przy tak słabej grze Manchesteru United stał się trzecim najlepszym strzelcem Premier League. Gra w Arabii Saudyjskiej przyniesie mu nie tylko pieniądze, ale też rozwój biznesowy w Azji oraz możliwość podboju nowej ligi.

twitter

Bez wątpienia, Portugalczyk mocno nadszarpnął swoją reputację, źle wypowiadając się na temat Erika Ten Haga w wywiadzie dla Piersa Morgana. Bardzo odważnym posunięciem było także ocenianie pracy władz Manchesteru United. Rozwiązanie kontraktu w ten sposób z Czerwonymi Diabłami „przypaliło” jego wizerunek w Europie, choć osiągnięciami na boisku wciąż przyćmiewa toczącą się w mediach społecznościowych wojenkę.

Wkrótce CR7 po raz pierwszy wybiegnie na boiska Saudyjskie. Jego potencjalne sukcesy nie będą już tak samo oceniane, jak te zdobywane w Europie, aczkolwiek o to Portugalczyk już nie musi się martwić. Kibicom pozostaje czekać na rozwój sytuacji, ale mimo dojrzałego piłkarskiego wieku Cristiano Ronaldo wciąż musi odpowiadać tym, co zawsze robił najlepiej, czyli grą w piłkę nożną.

Czytaj też:
Ronaldo nie jest najbogatszym piłkarzem świata. Przebija go 24-latek
Czytaj też:
Te MEMY po transferze Ronaldo podbijają internet. Krychowiak lubi to!

Źródło: WPROST.pl / Twitter